Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Halloween
dodano 05.11.2009
Przejaw amerykanizacji?
Jak to jest z tym całym Halloween? Czy nasze polskie społeczeństwo zaakceptowało już taką formę rozrywki przypadającą na przeddzień Dnia Wszystkich Świętych? Wiele wskazuje na to, że tak.
Mało kto wie, że święto Halloween nie jest wytworem kultury amerykańskiej. Wywodzi się ono z pogańskiego, celtyckiego obyczaju All hallow’s Eve. Ten dzień był dla Irlandczyków sposobem na pożegnanie lata, powitaniem nadchodzącej zimy, a także odprawieniu modłów za dusze zmarłych. W XIX w. Halloween przywędrowało do stanów zjednoczonych, które rozsławiły święto na cały świat, dodając dynie, upiorne przebrania i huczne imprezy.
Tyle jeżeli chodzi o historię. Jak Polacy odnoszą się do Halloween? Pamiętam jak jako dziecko razem z przyjaciółmi wpadliśmy na pomysł, aby 31 października przebrać się i być przez moment jak amerykańskie dzieci z amerykańskich filmów i chodzić od domu do domu, powtarzając jak mantrę: cukierek albo psikus. Muszę przyznać, że jak na tamte czasy był to pomysł nowatorski. Wtedy oczywiście słyszało się o czymś takim jak halloween, ale podchodzono do tego z rezerwą. Jaki był nasz bilans zabawy w Halloween? Większość sąsiadów przyjęła nas z uśmiechem, nie licząc jednej starszej pani, która zamknęła nam drzwi przed nosami, myśląc zapewne, że to jakieś siły nieczyste ją nawiedziły. Dobrze, że nikt z nas nie przebrał się za kostuchę.
Jeszcze kilka lat temu czy zbliżał się listopad w mediach trwała burza, czy powinniśmy zaakceptować amerykańską kulturą, która czy tego chcemy czy nie wciska nam się drzwiami o oknami do naszych domów, czy też należy szanować kulturę, pozostać tradycjonalistami. Jak zwykle w takich sytuacjach głosy były podzielone. Jednak teraz coraz częściej słyszy się o imprezach urządzanych w ten dzień. Aby zachęcić nas do przebrania się za wiedźmę, trupa czy jeszcze coś gorszego organizatorzy zapowiadają, że jeśli ktoś pojawi się w przebraniu na imprezę wchodzi za darmo.
Dzieje się zatem tak, jak przypuszczali wszyscy pesymiści. Amerykanizacja świata na szeroką skale trwa i wątpię, żeby ten proces choćby na chwilę zwalniał. Nie mam nic przeciwko świętu Halloween, tak samo jak nie uważam żeby Dzień Świętego Walentego był czymś złym. Boli mnie jednak to, że Polacy zapominają o tym co w ich kulturze piękne i warte pamiętania i kultywowania i ślepo pędzą, za tym co proponuje im masowa kultura, która może w ładnym opakowaniu w środku nie zawiera nic, jest zwyczajnie pusta. Wydrążenie dyni i postawienie świecy w środku nie sprawi, że nasz marny polski żywot zamieni się w piękny amerykański sen. Zanim ktoś wpadnie na pomysł zorganizowania kolejnej imprezy w stylu Halloween niech najpierw pomyśli nad czymś innym, bardziej oryginalnym, naszym. Ja proponuje na początek Noc Kupały, bo Polacy nie gęsi swój język mają i te słowa Reja można odnieść do wielu aspektów naszego życia.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW