Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zapamiętaj moje imię
dodano 14.02.2007
“Pamiętaj, że własne nazwisko to dla człowieka najsłodsze i najważniejsze spośród wszystkich słów świata." Zapoznaj się z głównym elementem ludzkiego egoizmu i sposobem zaspokajania go podczas prowadzenia własnego biznesu.
Pamiętasz moment, kiedy Twój znajomy zwracając się do Ciebie, pomylił Twoje imię albo nazwisko lub przeinaczył je podczas wymawiania? Jak się wtedy poczułeś?
Zapoznaj się z głównym elementem ludzkiego egoizmu i sposobem zaspokajania go podczas prowadzenia własnego biznesu.
“Pamiętaj, że własne nazwisko to dla człowieka najsłodsze i najważniejsze spośród wszystkich słów świata.”
Wszyscy ludzie na ziemi są w mniejszym lub większym stopniu egoistami. Rozmawiając, częściej używamy słowa “ja” niż słowa “ty”. Według badań amerykańskich najczęściej wymawianym w USA słowem podczas rozmów telefonicznych było słowo “ja”. Człowiek żyje w swoim prywatnym świecie i nie respektuje kiedy ktokolwiek próbuje w niego ingerować.
W internetowym marketingu bardziej niż w świecie realnym ważne jest jak traktujesz potencjalnego klienta. W każdej branży konkurencja jest tak duża, że zawsze może poszukać w innym miejscu.
Pamiętam, kiedy pierwszy raz odwiedziłem serwis CzasNaE-Biznes. Zaskoczyła mnie prośba o podanie mojego imienia, podałem imię i ku mojemu zaskoczeniu, wszystkie treści na stronie były tak jakby adresowane tylko do mnie. “Kamilu, przedstawiam Ci…”, “Wyobraź sobie Kamilu…” itp. W tym momencie autorowi serwisu udało się nie tylko mnie zaciekawić, ale poczułem się jak ktoś doceniony i ważny dla autora.
Podobna sytuacja miała miejsce, kiedy zaprenumerowałem pewien darmowy kurs. Poproszono mnie o podanie mojego imienia i adresu e-mail, po czym wszystkie maile jakie otrzymywałem pisane były spersonalizowanym tekstem i kierowane właśnie do mnie podobnie jak w poprzednim przypadku.
Zacytuję fragment wspaniałej książki “Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” autorstwa Dale Carnegie:
“Ken Notthingam, pracownik General Motors z Indiany, zwykle jadał lunch w stołówce pracowniczej. Zauważył, że bufetowa zawsze jest naburmuszona. Robiła przez cały czas kanapki i ja oznaczałem dla niej jeszcze jedną kanapkę. Powiedziałem, co ma mi podać. Zważyła szynkę, dodała jeden liść sałaty i kilka frytek i wręczyła mi talerz. Następnego dnia wszystko było tak samo. Ta sama kobieta i ta sama zachmurzona twarz. Była tylko jedna różnica: zauważyłem plakietkę z jej imieniem.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW