Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Wybory prezydenckie
dodano 22.06.2010
Kolejne
Po wczorajszej niedzieli wreszcie to, co było do przewidzenia, Komorowski - Kaczyński, można powiedzieć remis, 4,5 pkt. to żadna różnica. Wystarczy przecież Panu Marszałkowi
„safandule”, jak mawia jeden z moich przyjaciół, podłożyć przed drugą turą świnię i wygrana Kaczyńskiego murowana. Wprawdzie Polacy nie za bardzo zdają sobie sprawę z funkcji i roli prezydenta, o czym świadczy garnitur kandydatów do tego tytułu, jednak ewentualna i wielce prawdopodobna przegrana Komorowskiego może być brzemienna w skutki, niekorzystne dla dalszego rozwoju kraju..
Ściana Wschodnia już wybrała: kontynuację międzywojnia, tak bliską polonii amerykańskiej, „Polskę dla Polaków, od morza do morza i koniecznie z Kresami”, „Kolonie na Madagaska-
Rze”, popierane przez „Ligę Morską Kolonialną”- ówczesny, przedwojenny miesięcznik. Wszystko to oczywiście przy bezwarunkowej akceptacji „Boga- Honoru- Ojczyzny”, tej odwiecznej kuźni prawdziwego patriotyzmu. W takiej Polsce, nawet na zdjęciach z uroczystości zawsze karnie stoimy ze złożonymi z przodu rączkami, jak w kościele. I władzę
w takiej Polsce należy sprawować, nie zaś jedynie administrować, jak pogardliwie się wyraża o aktualnym rządzie Jarosław Kaczyński, który dla tej WŁADZY gotów jest nawet uściskać się z Putinem, co już był uprzejmy nam zasygnalizować.
Jej zaprzeczeniem Polska otwarta na Zachód i Wschód, Północ i Południe, wielonarodowościowa, obywatelska, nowoczesna, dynamiczna, rozwojowa, bez jakichkolwiek uprzedzeń, w której narodowość, wyznanie wiary, poglądy polityczne, orientacje seksualne są prywatną, intymną sprawą każdego człowieka. Jednocześnie zaś partnerska i strzegąca własnej suwerenności- nie proamerykańska i nie prorosyjska. W takiej Polsce będzie dość miejsca na historyczne symbole, ale także dla zwyczajnego człowieka.
Czy w programach wyborczych zachęcano nas do rozumienia i tworzenia takiej właśnie Polski? Po stokroć nie, były to bowiem w przeważającej mierze „autorskie” programy kandydatów wraz z instrukcjami jak się zachować, aby pożądany stołek posiąść. Stąd, mącenie ludziom w głowach tzw. programami prezydenckimi to działanie wyjątkowo nieuczciwe. Z góry bowiem wiadomo, że ktokolwiek by nie został prezydentem, to i tak żadnego „swojego” programu nie zrealizuje, jeśli nie poprze go większościowa partia w parlamencie. Znając więc społecznie destrukcyjne i wodzowskie zapędy Kaczyńskiego bezpieczniej jest wybrać, jako mniejsze zło-materiał dopiero do ukształtowania- Bronisława Komorowskiego.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW