Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Narkotyki pretekstem do rozprawy z Majami Q’eqchi’?
dodano 21.02.2011
GWATEMALA.19 grudnia 2010 roku prezydent Gwatemali, Alvaro Colom, ogłosił stan wyjątkowy w departamencie Alta Verapaz, pod pretekstem walki z handlarzami narkotyków.
Gwatemalscy urzędnicy decyzje o wprowadzeniu stanu wyjątkowego tłumaczą koniecznością rozprawy z nieprzejednaną organizacją „los Zetos”, która przeniosła swoją działalność z Meksyku do Alta Verapaz, położonego w północno-środkowej Gwatemali. Według informacji rządowych duża część tego departamentu znalazła się pod kontrolą „los Zetos”. Wraz z stanem specjalnego oblężenia w departamencie wprowadzono zespół kontrowersyjnych praw, które naruszają podstawowe prerogatywy obywatelskie: prawo do aresztowania bez podania przyczyny, kontrola prasy i zgromadzeń, zakaz posiadania broni.
Już podczas pierwszych dni oddziały policyjno-wojskowe odniosły spore sukcesy. Zatrzymano 22 nielegalnych handlarzy, skonfiskowano: 5 małych samolotów, 28 pojazdów i 239 sztuk broni. Walka z kartelem narkotykowym to niestety tylko jedno z oblicz stanu specjalnego oblężenia w Alta Verapaz.
W poniedziałek, 10 stycznia 2011 roku grupa 40 żołnierzy, 2 policjantów oraz 20 strażników z INAB (Narodowy Instytut Leśnictwa) wtargnęła na obszar zamieszkany przez Majów Q’eqchi ze społeczności Che’ „Job” Se, złożonej z 17 rodzin. Żołnierze, nie podejmując żadnej rozmowy, zaczęli strzelać do mieszkańców, którzy musieli ratować się ucieczką. Po przepędzeniu społeczności oddział zniszczył około 33 ha upraw, w tym kardamonu, fasoli i kukurydzy. Doszło również do próby gwałtu na Adelinie Yaxcal, która w obawie przed prześladowaniami schroniła się między uprawami kardamonu.
Fermin Ayala, szef INAB, pragnąc załagodzić sytuacje próbował później przekupić różnych członków społeczności, oferując im zapasowe zboże. Rodziny z Che’ „Job” Se były gotowe przystać na ugodę lecz po południu uświadomiły sobie, że podczas ataku straciły również 20 kurcząt i 20 indyków oraz narzędzia pracy. Pogłoski, krążące w regionie zdawały się potwierdzać wersje, że podobne ataki zostały przypuszczone na sąsiednie społeczności.
Członkowie organizacji Gwatemala Solidarity Project (GSP), ostrzegają, że bogaci właściciele ziemscy oraz międzynarodowe korporacje, korzystają z bieżącej ofensywy wojskowej, „oczyszczając” grunty pod własne inicjatywy.
20 stycznia 2011 roku, wspólnota Saquimo Setano została brutalnie zaatakowana przez oddziały strzelców działających pod dowództwem miejscowego posiadacza ziemskiego, Benjamina Soto. Miejscowi chłopi zostali pobici a ich domy podpalone gdy znajdywały się w nich jeszcze dzieci. Po ataku zostały złożone liczne skargi ale jedyną odpowiedzią władz były groźby skierowane pod adresem liderów oraz wspomagających ich wolontariuszy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW