Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dla mas - morda w grymas
dodano 14.03.2011
„Życzliwość” to nie tylko zwykły uśmiech. To zdecydowanie coś więcej. Uśmiechnięta twarz tego czy owego człeka, absolutnie nie daje gwarancji, iż ów osobnik jest życzliwy! To zwykły mit.
Zupełnie przypadkowo trafiliśmy na … życzliwość od święta. To tak jakby iść asfaltem i potknąć się o wystające kamienie. Takie życie. Nie widzisz, nie czujesz a już leżysz.
Naszą uwagę zwrócił artykuł na jednym z serwisów „Życzliwość nie tylko od święta”. Dlaczego?
Takie tematy uczestniczą w naszym życiu od wielu lat. Są nam zawsze bardzo bliskie. Zagłębiając się w lekturę, odczuwaliśmy pewien niedosyt. Czegoś nam brakowało. Wyeksponowania silniejszego jednego elementu.
„Życzliwość” to nie tylko zwykły uśmiech. To zdecydowanie coś więcej. Uśmiechnięta twarz tego czy owego człeka, absolutnie nie daje gwarancji, iż ów osobnik jest życzliwy! To zwykły mit. Owszem ludzie wolą innych o pogodnym usposobieniu, często uśmiechniętych czy wręcz zabawnych. Jak bardzo jednak jest myląca taka ocena.
Zbyt jednak wiele widzieliśmy, aby wręczać laurki wszystkim osobom z przylepionym grymasem na twarzy zwany uśmiechem.
„Życzliwość” rozpoznajemy po …. czynach! Autorka wspomniała o święcie, mający korzenie w USA. Tak, to prawda. Szkoda, że - być może z braku miejsca umknęło wiele z tego tematu. Tu wcisnę małą ciekawostkę. Skoro mowa o USA, to dużą rolę odegrał w rozwijaniu „serdeczności czy życzliwości” prezydent George Bush i jego żona. Dziwne? Zależy, dla kogo. George Bush, bodajże jako jedyna głowa państwa miał „dziwny zwyczaj” prowadzenia korespondencji w formie małych, pisanych odręcznie „notatek”. Dla wielu było niezmiernie sympatycznie otrzymać zwykłą karteczkę z napisem „The White House” i odręcznym pismem któryś z tych osób. Oboje wraz z małżonka, Barbarą wprowadzili do pism szereg nowych form grzecznościowych. Nie bali się podziękować, zażartować czy przeprosić za wysłanie odpowiedzi po kilku miesiącach.
Oczywiście, że pomijam całkowicie inną stronę prezydenta USA. Ta ocena to inny obszar. Faktem jest, że w promocji „życzliwości” w społeczeństwie, państwo Bush mieli swój duży udział.
Szkoda, że wśród wielu „znamienitych” polityków ten zwyczaj się nie przyjął. Zamiast tego został przyjęty zwyczaj zwany w kuluarach - „morda w grymas dla mas!”. Czyli bez względu na samopoczucie, okoliczności, fakty „rżnij głupa z szerokim uśmiechem na gębie. Ludzie to kupią na pniu. Bezwarunkowo”. Ten cytat pochodzi z ust z jednego uznanych w „fachowców” od PR w Europie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW