Tak strasznie zaczęło mi tego dzisiaj brakować! A przecież wczoraj byłam w pracy, przecież tak mi się już dłużyło... I ten powrót 116 przez pół miasta... Nie wiem, co ze mną jest nie tak, bo podobno leniwa jestem, ale ile bym dała, żeby pójść dzisiaj do pracy. I teraz przychodzi pytanie - czy jestem pracoholiczką? Od razu odpowiedziałam sobie na to pytanie, bo odpowiedź jest oczywista - nie. W takim razie o co chodzi? Bo to nie jest tak, że już nie chce mi się siedzieć w domu, że wynudziłam się na śmierć. Absolutnie nie! Bardzo mi tu w domku dobrze, ciepło, mam jedzonko i herbatkę pod ręką. Chodzi o to, że ja chcę iść do pracy... Właśnie w radiu leci serwis kulturalny Magdy Juszczyk... A ja widzę studio, widzę, co się dzieje. W neewsroomie pewnie jeszcze siedzi 2 wytrwałych dziennikarzy, Ula lub Sławek jeszcze dokręcają reklamy... Obsesja? A może po prostu jestem nienormalna...?