Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dziewictwo - wstyd to, czy duma?
dodano 19.06.2007
Dziewictwo - wstydem jest, czy powodem do dumy?
Przyszło dziś pannie Sarze dyskutować w gronie stuprocentowo babskim na temat – uwaga, uwaga, wstrzymujemy oddech, zapodajemy werble – dziewictwa! Jako jedyna „czysta” w gronie, z zaciekawieniem wysłuchiwałam opowieści o tym, jak, po co i dlaczego. Ale o tym później, bo – jak już nawołuje tytuł – inny problem mam zamiar poruszyć.
Błądzę sobie po zakamarkach Internetu, przeglądam popularne blogi i fora dla nastolatek i nadziwić się nie mogę. Panna X., lat 13: „wszystkie moje koleżanki już TO robiły, co zrobić, żeby nie być gorszą?”. Gorszą, dziecinko? A gdzie zagubiłaś hierarchię wartości? To takie smutne, że w dzisiejszych czasach dziewczęta kończące podstawówkę ścigają się o to, która pierwsza pozbędzie się tego „przeklętego/obrzydliwego/krępującego” (niepotrzebne skreślić) dziewictwa. Jak nazwać to zjawisko? Nawet „tragedia” jest słowem o zbyt małej mocy...
Nie, nie zamierzam prawić nikomu o chorobach, czy ciążach, bo od tego są lekcje Wychowania Do Życia W Rodzinie (którymi – notabene - gardzą dyrektorzy i nauczyciele). Nie, ja chcę tylko powiedzieć jedno... Dziewczęta, szanujcie się! Godności nie da się kupić, o nią trzeba dbać... Wrócę teraz do moich koleżanek. Życie seksualne rozpoczęły w czasach zamierzchłych, tj. mniej-więcej na początku gimnazjum. Och, jakie to wtedy dumne z siebie były, że „mają wzięcie”. Jakby nie bały się rodziców, pewnie na czołach by sobie wytatuowały „nie jestem dziewicą”... Ba! Nawet podniecały się tym, że kupują sobie dziesiąty w tym miesiącu test ciążowy. Doprawdy, pogoda ducha godna podziwu... Dziś już dorosły. Za plecami pozostawiły stare związki i stare kontakty seksualne (a niemało ich było, oj niemało). Nareszcie zaczynają budować coś, co ma szanse przetrwać długie lata – znalazły odpowiednich mężczyzn, zaręczają się, rozmyślają nad zawarciem małżeństwa. Nadszedł dla nich odpowiedni czas na refleksję, na zastanowienie się nad swoim życiem. Wszystkie zgodnym chórem podkreślają, że żałują. Żałują zmarnowania czegoś, co miały w sobie najcenniejsze. Żałują tego, że dziewictwo oddały w niewłaściwe ręce...
Tak, niewłaściwi faceci mogą nam się trafić zawsze. Niezależnie od tego czy mamy lat 13, 20 czy 40. Fakt jest jednak taki, że im większy bagaż doświadczeń niesiemy na swych barkach, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że popełnimy błąd i damy się omamić. Co innego, gdy taki delikwent mydli nam oczy miesiącami, może nawet nas kocha, by po zdobyciu „trofeum” zostawić nas sam na sam z wyrzutami sumienia, niecenzuralnymi słowami na ustach i łzami w oczach, a co innego, gdy same wskakujemy do łóżka każdemu, który się nawinie, byle tylko pozbyć się tego, co jest dla nas „plamą na honorze”... Jest takie piękne słowo: szacunek. Nie dobra zabawa, nie popisy przed innymi, nie moda powinny być dla nas, kobiet i dziewcząt, najważniejsze. Szanujmy siebie i swoje ciała, a to w przyszłości zaprocentuje. Prawdziwie wartościowy mężczyzna będzie pękał z dumy, iż jego wybranka ofiarowuje mu coś, czego nie mógł posiąść żaden inny.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW