Z innych używek znany jest oczywiście tytoń. Słynne kolumbijskie cygara, które podobno są najlepsze na świecie - na pewno tak jest, lecz ja nie palę, więc nie mogę potwierdzić.

Moda i styl są bardzo dobrze znane Kolumbijkom. Kolumbijskie kobiety są naturalnie piękne, ale zawsze starają się podkreślić urodę jeszcze bardziej. Nie wychodzą na ulicę, jeśli nie są odpowiednio ubrane i nie wchodzą do biura bez makijażu ani wysokich obcasów.
Zaskakującym zwyczajem jest nie noszenie obuwia zmiennego po domu! W Kolumbii wszyscy po domu chodzą w butach, w których spędzają cały dzień. W Polsce byłoby to oczywiście nieekonomiczne, bo wtedy szybko niszą się podłogi od obcasów i brudzą dywany. W Kolumbii nie ma tego problemu, ponieważ większość domów na podłodze ma tylko posadzki. Mi się to i tak nie podoba, gdyż uważam, że nie dałabym rady wytrzymać cały dzień w butach na wysokim obcasie.

Przejdźmy do jedzenia. Zapewne większość z kobiet, które oglądają telenowele zauważyła (podobnie jak z butami), że na śniadanie zawsze podawane są owoce i do wyboru mleko lub sok. To nie wymysł telewizji, tak jest naprawdę! Wbrew pozorom, Kolumbijczycy nie pijają do śniadania kawy tylko herbatę. Kawa pijana jest dopiero popołudniu.
Jeśli chodzi o dania główne jadane na obiad czy kolację, to muszę przyznać, że niektóre potrawy mogą być szokujące. Prawdziwym przysmakiem są pikantne świnki morskie
z Huanuco… nie jadłam, więc nie będę o tym pisać. Reszta dań jest naprawdę pyszna
i warta polecenia, a zwłaszcza bogotański rosół (ajiaco) przyrządzany z 3 różnych odmian ziemniaka! Jednak to, co najbardziej smakuje mi w kuchni kolumbijskiej, to alkohol. Znana na cały świat Tequila… jest po prostu wyśmienita. Produkowana ze sfermentowanego soku agawy, jest tam znana od czasów Azteków. Nazwa pochodzi od okręgu w Meksyku, w którym rozpoczęto jej produkcję.

Teraz poruszę temat muzyki. Muzyka to to, co kocham najbardziej. Latynoskie rytmy każdego ponoszą do tańca, a zwłaszcza w takim klimacie. Najbardziej popularnym tańcem jest salsa. Salsa jest popularnym na całym świecie tańcem towarzyskim odpowiadającym muzyce również nazywanej salsą. To słowo po hiszpańsku oznacza sos lub smak, czy jak w tym przypadku styl.
W Kolumbii mnóstwo jest barów, w których puszcza się „swoją” muzykę. Wtedy wszyscy bawią się nie zwracając uwagi na wiek czy pochodzenie. Ludzie kołyszą rytmicznie biodrami i cieszą się chwilą.