Podsumowując:

W obecnej chwili CBA nie przedstawiło żadnych dowodów na to, że Lepper był zamieszany w korupcję.

W obecnej chwili nie wiemy, czy można potwierdzić słowa Ryby i Kryszyńskiego, o tym, że mają wpływy w ministerstwie rolnictwa, być może była to zwykła bujda, a oni sami powołując się na wpływy u ministerstwie chcieli samodzielnie zagarnąć wszystkie pieniądze.

Czy CBA nie przekroczyła swoich ustawowych uprawnień, opozycja twierdzi, że tak, ja nie wiem, ale warto by moim zdaniem zbadać działania CBA pod kątem przekroczenia ustawowych uprawnień.

I co my obywatele mamy o tym myśleć, czy prowokacja, która de facto była nie tyle prowokacją w klasycznym tego słowa znaczeniu, a kreowaniem sytuacji przez CBA, kreowaniem daleko idącym i opartym, że niejasnych przesłankach – na tym, że Ryba i Kryszyński powoływali się na wpływy w ministerstwie rolnictwa.



W całej sprawie jest wciąż dużo niejasności, mam tylko nadzieję, że cała akcja CBA, nie była prowokacją, której celem było odsunięcie Leppera od władzy i marginalizacja Samoobrony. Jeśli by tak było, wówczas mamy do czynienia z wykorzystywaniem służb specjalnych do szkalowania innych polityków, co stanowi poważane zagrożenie dla demokracji. W świetle obecnych faktów, moim skromnym zdaniem nie da się tego wykluczyć, rozwiązanie wszystkich iksów, możliwe jest tylko i wyłącznie w przypadku ujawnienia pełnej dokumentacji śledztwa CBA.