Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
A niech to piorun strzeli!
dodano 29.09.2007
Ostatnio bp. Tadeusz Pieronek ożywił się w mediach. Udzielił obszernego wywiadu w "Dzienniku". Pięć lat temu (4 października 2002) zamieszczono wywiad w innym dzienniku - w "Dzienniku Bałtyckim".
Gazeta zamieściła obszerny wywiad z biskupem Tadeuszem Pieronkiem. To, że pewne jego wypowiedzi bywały kontrowersyjne, to może i dodawało ognia pewnym nudnawym tematom. Jednak ostatnio przesadził w owym dzienniku, zwłaszcza że nie jest "zwykłym" księdzem, ale jest m.in. profesorem prawa kanonicznego oraz rektorem Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Na dobry (a właściwie - zły) początek redaktor zapytał o pewnego proboszcza z Częstochowy, który domagał się pisemnych oświadczeń od parafian nieprzekazujących datków na swoją parafię. Zamiast oficjalnego stanowiska biskupa w tej sprawie, przeczytaliśmy - Jego trzeba pytać. Cóż ja mam powiedzieć, skoro on nie chce gadać. Przyznał wprawdzie - Ja takiego żądania nie rozumiem. A ja, jako czytelnik żyjący w kapitalizmie, czyli w systemie stawiającym pieniądz ponad wszystkim - rozumiem, jednak nie popieram...
Na pytanie - Jak księża rozliczają się z datków składanych przez wiernych? odpowiedział pytaniem - A jak rozlicza się lekarz z prywatnych wizyt?
Dziennikarz wchodzi na delikatny temat - Mamy ks. Henryka Jankowskiego z Gdańska, jednego z najbogatszych Polaków. Ks. Tadeusz Rydzyk, szef Radia Maryja też nie należy do ubogich... Biskup Pieronek - Wymienię wielu polskich biznesmenów. Nikt się nie dziwi z ich bogactwa. I tu także nieporozumienie. Po pierwsze - wymieniając bogatych księży nie można im przeciwstawiać bogatych biznesmenów, choćby dlatego, że księża nie powinni zajmować się interesami, a ponadto Polacy są przekonani, że biznesmeni to w większości złodzieje i kombinatorzy. Po drugie - nie należy mówić nikt; nie wiem, jak inni czytelnicy, ale ja jednak dziwię się, a nawet jestem oburzony bogactwem wielu biznesmenów, a całkowicie nie mogę zrozumieć owczego pędu niektórych księży do mamony. Czy Bóg dopuści ich do swych niebieskich włości widząc trzęsące się do szmalu kończyny Jego przedstawicieli na ziemskim padole?
Dziennikarz wypowiada bodaj najistotniejszą opinię - Ale ksiądz powinien dawać przykład życia w ubóstwie? oczekując z ust tak nobliwej i moralnej osoby konkretnego (piętnującego?) stanowiska. Niestety, odpowiedź (wymijająca, jakich wiele) kompletnie rozczarowuje - Każdy powinien żyć przykładnie. Nie tylko ksiądz. I tu wielebny nie ma racji - otóż nie jest prawdą, że każdy powinien żyć przykładnie. Każdy może robić ze swym życiem, co mu się żywnie podoba, byle nie szkodził innym. Może robić setki mniej lub bardziej eleganckich rzeczy, jego sprawa. Nie powinien naruszać prawa i powinien (ale NIE MUSI!) przestrzegać moralnych zasad. Natomiast ksiądz powinien żyć nie tylko w zgodzie z ziemskimi prawami, ale i z Bożymi, a zatem MUSI żyć moralnie. I to jest główna zasada (i różnica), o której zapomniało wielu duszpasterzy łącznie z profesorem (i rektorem) Tadeuszem Pieronkiem, który zamiast potępić popęd finansowy księży (o innych nie było mowy...), bagatelizuje go. Nie takich wypowiedzi oczekuje ubożejące i oszukiwane społeczeństwo od poważnego przedstawiciela Kościoła. Jeszcze chwila, a na hipotetyczne pytanie czy wielebni nie romansują nazbyt często? otrzymalibyśmy odpowiedź - a niewielebnym nie zdarza się to częściej?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW