Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
London calling...
dodano 11.12.2008
Londyn – kiedy nie spala się w całej swej rozciągłości - zamarza dla odmiany, lecz zamarza punktowo. Niemym świadkiem takiego wydarzenia stała się nieczynna elektrownia węglowa: Battersea Power Station.
Tuż obok molocha, który niebawem przeobrazi się w prestiżowy apartamentowiec, wyrosła wysoka na ponad trzydzieści metrów arena zmagań dla ponad stu sportowców z czternastu państw. Pięćset ton śniegu w ciągu czterech dni, setki oddanych skoków, dziesiątki trików z najwyższej półki – Panie i Panowie, witamy na londyńskim festiwalu zimowych sportów grawitacyjnych Freeze.
24.10
W pierwszym dniu zmagań z największą skocznią Zjednoczonego Królestwa, snowboardziści walczyli o tytuł międzynarodowego mistrza Anglii miejskiego Big Air. W dwóch rundach kwalifikacyjnych obejrzeć mogliśmy m.in. Dannego Wheelera (GBR), Dana Wakehama (GBR) czy Marco Grilca (SLO). W drugiej grupie, w poważnym upadku ucierpiał siedemnastoletni Sam Turnbull (GBR), który zawody opuścił w karetce. Jak dowiedzieliśmy się od Sama Culluma (GBR), miał on stracić równowagę na najeździe i w efekcie został wystrzelony w powietrze bez żadnej kontroli nad torem lotu. Niedługo później Cullum przekazał nam informację, że Turnbull ma się dobrze i nic nie zagraża jego zdrowiu. Sam konkurs obfitował na szczęście w udane tricki, z których najlepsze to: double backflip Marco Grilca (SLO), czy frontside 1080 tailgrab Gerome Mathieu (FRA). Jedynemu reprezentantowi Polski – Tomkowi Tylce – nie dopisało szczęście: jego dwie próby backside 720 oceniono na dwudziestą pozycję w jego grupie. Przy pierwszej „siódemce” Tomek wylądował czysto, ale sekundę później zahaczył deską o wyrwę w zbitym lądowaniu i skończył niezbyt czystym frontflipem. W drugiej próbie niestety podparł się zaraz po dokręceniu ładnej „siódemki” i sędziowie bezlitośnie pozbawili go możliwości walki w finale. Ostatecznie mistrzem Anglii w miejskim Big Air został Słoweniec Matevz Petek, za którym uplasowali się Kevin Backstrom (SWE) i Gerome Mathieu (FRA). Zwycięzca był mocno zaskoczony, ale zapowiedział, że pójdzie za ciosem i w sobotę w trakcie zawodów Pucharu Świata zaprezentuje switch 1080.
25.10
W kolejnym dniu zawodów kapryśna, angielska pogoda dała o sobie znać, doprowadzając do ponad trzy godzinnego opóźnienia w harmonogramie imprezy. Piątek należał wyłącznie do freestylowych narciarzy, wśród których o awans do finału walczyło również dwóch Polaków: Marek Doniec i Szczepan Karpiel. Niestety nie udało im się wyjść z grup kwalifikacyjnych, a zwycięzcą narciarskiego Big Air został PK Hunder (NOR), zaraz przed Simonem Dumontem (USA) i Richardem Perminem (FRA). Szczepan Karpiel tak ocenia swój występ - Gdybym dał radę dolecieć ciut dalej, miałem szansę dostać się do finałowej szesnastki stylowym 540 z undermutem i rodeo. Tutaj chodziło o stylowe lądowanie, a nie o szarpanie się na nie wiadomo co. W tym sezonie zostaję w Austrii i ciężko trenuję. Postaram się jak się tylko da!” - zapowiada Szczepan. Ukoronowaniem piątkowych zmagań we freeskii były koncerty m.in. The Automatic, czy The Enemy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW