Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Nowy rząd musi zmienić Polskę
dodano 31.10.2007
Donald Tusk i jego rząd muszą stworzyć plan dla Polski. Plan dla nowoczesnego kraju w Unii Europejskiej.
Rządy Jarosława Kaczyńskiego mamy już za sobą. Oczywiście, nie wiadomo, czy na zawsze, bo już po „wielkim, chwalebnym, pierwszym prawdziwie polskim” rządzie mecenasa Olszewskiego i jego sławetnym upadku – Kaczyński znów wrócił w nowych szatkach na szczyt polityki. I będzie się starał to zrobić znów, tylko nie wiadomo w jakim sztafażu – czy jako konserwatywna, oświecona partia prawicy, za jaką chce uchodzić, czy jako populistyczno-socjalna, z nutą klerykalizmu, kontynuatorka dobrych wzorów partii aparatu i władzy, jaką w tej chwili jest, szczególnie po przejęciu elektoratu Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony. Projekt tak zwanej IV RP był antyeuropejski, antycywilizacyjny i jak najdalszy od kanonu nowoczesnego państwa obywatelskiego. Rewolucja moralna, która miała odbudować ponoć osłabioną strukturę państwa, skończyła się wielką klęską. Na naszych oczach dokonała się całkowita degrengolada podstaw moralnych tego projektu. Zwolennicy IV RP chwytali się przez dwa lata pustych, skompromitowanych frazesów o walce z układem, o odnowie państwa, o jego oczyszczeniu, o wzmocnieniu struktur, o odnowie moralnej. Nic z tego nie wyszło, bo nic nie było w zaraniu tego projektu. Była tylko naga prawda o grupie skupionej wokół braci Kaczyńskich, których napędzały pieniądze, stanowiska, synekury, dla których nienazwany nepotyzm był motorem działalności. Jarosław Kaczyński chciał stworzyć nowe państwo i nowe społeczeństwo pod kilkoma hasłami, miedzy innymi odnowy moralnej i powrotu do wartości chrześcijańskich, wręcz katolickich. Teoria teorią, a jak to było w praktyce, widzieliśmy i odczuliśmy niestety wszyscy, bo po teorii idzie praktyka, która bezlitośnie weryfikuje. A ta praktyka, to moralne wsparcie od sekciarza, Tadeusza Rydzyka i koalicje z neofaszystami i przestępcami. Rewolucja Kaczyńskich, moralna, państwowo-umacniająca oraz niosąca wartości, nie przeszkadzała mu na kuglowanie prawem i wręcz negowanie go. Pamiętamy przypadki manipulacji w Sejmie, choćby przy ustawie o KRRiT, czy przy powoływaniu namiestnika pisowskiego w Warszawie, kiedy złamano, po raz pierwszy, ustawę samorządową. Pamiętamy też kontestowanie decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Kaczyński przegrał, bo chciał podzielić społeczeństwo, jego wspólnotę narodową. Były podziały na „Polskę liberalną” i „Polskę solidarną”, na kraj ludzi zwykłych i elit, na biednych i znienawidzonych oligarchów. Były, nieudane, próby zanegowania 18 lat polskiej demokracji, jej sukcesów i pozycji w Europie. Polska polityka zagraniczna to rzecz, którą najszybciej, ale wcale nie najłatwiej, odbudować. Twarz się traci szybko – odbudowa zaufania zawsze trwa długo. Najważniejszym jednak elementem, które społeczeństwo, wyborcy uchwycili doskonale było zaangażowanie aparatu bezpieczeństwa i represji bezpośrednio do działalności politycznej i propagandowej. Dotyczyło to i prokuratury i służb specjalnych, a także słynnego raportu z likwidacji WSI i masy przecieków z niego. Nowy rząd po przewodnictwem Donalda Tuska ma dwa podstawowe cele, cele generalne. Pierwszy z nich, polityczny – to zapewnienie sobie i siłom prorozwojowym dłuższego bytu, niż tylko jedna kadencja sejmowa. Czyli takie prowadzenie polityki społecznej, gospodarczej, aby siły populistyczne, czyli Prawo i Sprawiedliwość nie powróciły do władzy. I drugi, którego realizacja będzie implikowała realizację pierwszego – takie przekształcenie struktur państwa, aby je odpolitycznić, aby struktury administracji państwa były odporne na działania zawłaszczeniowe, aby nabrały charakteru przyjaznego obywatelom, aby były sprawniejsze, bardziej elastyczne i gotowe na wyzwania rozwojowe. Oczywiście – nad tym wszystkim jest cel nadrzędny, czyli powrót polski na drogę szybkiego rozwoju i modernizacji, która pozwoli Polsce na zmniejszenie dystansu do starych członków Unii Europejskiej. I nie chodzi tu tylko dystans ekonomiczny, ale przede wszystkim cywilizacyjny. Polska jest w Unii Europejskiej od maja 2005 roku i najwyższy czas nie tylko na korzystanie z pieniędzy z kasy unijnej, pasywne, lecz również na wykorzystanie ich w taki sposób, aby warunki życia zmieniły się w sposób skokowy. Polacy, jak pokazały ostatnie badania, w ponad 70% popierają nasze uczestnictwo w strukturach Unii i musi się to przełożyć na odczuwalny wzrost poziomu życia obywateli. Bo tylko to może spowodować zniknięcie z polskiej polityki ekstremizmów, ksenofobii, mentalności postkomunistycznej, populizmu, na którym Jarosław Kaczyński zbudował swój sukces w wyborach 2005 roku. Na Donaldzie Tusku, Platformie Obywatelskiej i także na ich koalicjancie spoczywa olbrzymia odpowiedzialność, wynikająca z następujących powodów.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW