Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Ostatnia prosta przed prawyborami w USA
dodano 10.12.2007
Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych, z uwagi na ogrom kraju i liczebność jego mieszkańców, rządzi się swoimi prawami. Dlatego też jest ona dłuższa i bardziej emocjonująca niż jakakolwiek inna kampania wyborcza na świecie.
Z tego też powodu w sztabach wyborczych wszystkich kandydatów podnosi się ciśnienie, dodatkowo powoli zbliżamy się do prawyborów w Iowa (3 stycznia) i New Hampshire (6 stycznia), które w polityce amerykańskiej mają niebagatelne znacznie, ponieważ otwierają „prawyborcze okno” (pierwszy wtorek lutego w roku wyborczym). Na ogół prawybory w tych dwóch stanach są decydujące w całej kampanii wyborczej, bowiem zwycięzca demonstruje wobec kraju swoją popularność oraz poparcie i jego szanse w kolejnych stanach rosną.
Dodatkowym autem głosowania w Iowa i New Hampshire jest szansa dla kandydatów z drugiej półki. Dlatego też często mniej liczący się kandydaci skupiają się na pozyskaniu poparcia tylko w tych stanach, licząc na dobry wynik w prawyborach, co pozwoli im wskoczyć do walki z najważniejszymi kandydatami. Oczywiście jest to reguła, która, jak każda, posiada wyjątki. Bill Clinton w ‘92r. przegrał prawybory w Iowa i New Hampshire, lecz dobry wynik w pozostałych stanach zapewnił mu nominację z ramienia Demokratów.
W tej kampanii, wiele rozstrzygnie się już 5 lutego, kiedy to ok. 20 stanów jednocześnie przeprowadzi prawybory. Będzie to szansa na poprawienie wyniku z wcześniejszych głosowań, lub też okazja do ugruntowania swojej dobrej pozycji.
Jak obecnie rysuje się sytuacja głównych pretendentów do partyjnej nominacji wśród republikanów?
Faworyci: Rudy Giuliani, John McCain, Mitt Romney, Fred Thompson i Mike Huckabee.
W tym obozie sytuację nieco skrystalizowała ostatnia debata CNN & Youtube.com. Na prowadzenie (w ogólnokrajowych sondażach) wysunął się b. senator Massachusetts Mitt Romney. Do niedawna uważany był za jednego z wielu mało liczących się kandydatów, głównie ze względu na to, że jest mormonem. Jak pokazują sondaże w Iowa i NH (24 proc.) wyznanie kandydata nie ma większego znaczenia, gdyż Romney plasuje się na drugim miejscu. Mimo to były senator nie może spocząć na laurach, tym bardziej, że nie najlepiej wypadł podczas debaty. Romney potwierdził w niej opinię polityka, która nie ma stałych poglądów (np. na temat imigracji). W debacie sam przypomniał, że dziesięć lat temu był za aborcją, a teraz ją potępia. Wytyka mu się także zmianę stanowiska w sprawie homoseksualistów w amerykańskiej armii.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW