Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Podróże kształcą
dodano 04.02.2008
Gdybym miała stworzyć subiektywny ranking najpiękniejszych miejsc na świecie, które dano było mi zobaczyć, nie miałabym wątpliwości, co zajęłoby pierwsze miejsce. Kraina położona niemalże na końcu świata.
Miejsce, w którym bezkres może przywrócić Cię o zawrót głowy, a natura bezkarnie wkraść się w Twoje życie. Przyroda tu zyskuje inny wymiar – wyraźniejszy, bliższy, intensywniejszy. Wobec ogromu i trudnej do zdefiniowania siły natury, czujesz się mały niczym trybik w wielkiej i skomplikowanej machinie. I tak sobie myślę…Dobrze, że takie uczucie się zdradza. Dzięki niemu jesteśmy w stanie nabrać dystansu do samych siebie, naszych problemów i innych ludzi. Zanim powiem, co to za magiczne miejsce, zacznę od krótkiego wprowadzenia.
Mówi się, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Bez wątpienia jednym z filarów, na których opiera się nasza dorosłość, jest otrzymane wychowanie. Są takie sytuacje w życiu, takie zdarzenia, które dyskretnie ujawniają pewne wzorce zachowania i reagowania wyniesione z rodzinnego domu. Pomimo tego, że walczymy o niezależność, indywidualność oraz przekonanie o wyjątkowości, często stanowimy kalkę zachowań i postaw prezentowanych przez naszych rodziców. W moim domu wyraźnie podkreślało się znaczenie nauki. Teoretyczny jej wymiar wiąże się z uzyskaniem określonego poziomu wykształcenia, często poprzez bezmyślne wyuczanie się informacji zawartych w podręcznikach. Z kolei praktyczna strona nauki sprowadza się do zdobycia doświadczenia poprzez empiryczne sprawdzenie hipotezy o zastosowaniu teorii w codziennym życiu. Ten drugi wymiar szczególnie mnie interesuje, a to zainteresowanie zostało dodatkowo pogłębione poprzez brzmiące w moim domu stwierdzenie – podróże kształcą. Jak echo, wracało ono do mnie i zajmowało mój umysł. Krążyło w moich szarych komórkach, by pewnego dnia przybrać realną postać – decyzji wyjazdu na Alaskę.
Alaska to dla mnie magiczne miejsce. Kraina, w której nawet czas płata figle. W okresie letnim daje on mieszkańcom i turystom długie dni (wtedy słońce chowa się za horyzont tylko na parę godzin), aby wraz ze zbliżająca się zimą przekazać władzę ochoczo panującej nocy. Ziemia podarowana niegdyś przez Rosjan Amerykanom stała się domem dla ludzi umiejących pogodzić swoje życie z naturą, a nawet jej je podporządkować.
W okresie wakacyjnym Alaska staje się miejscem przeznaczenia wielu młodych osób z różnych zakątków świata, którzy entuzjastycznie zjeżdżają, najczęściej w celach zarobkowych. Nie można jednak kategorycznie odseparować wykonywanej pracy od istoty, esencji Alaski – jej przyrody. Ta niemożność wynika przede wszystkim z tego, że charakter wykonywanej pracy wiąże się z reguły z naturalnym cyklem życia. Innymi słowy, to przyroda determinuje rodzaj pracy. Podporządkowuje człowieka do swoich praw i wymogów. Sprowadza go do poziomu jednego z miliardów elementów, na który składa się świat.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW