Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Nie pal Tomku w swoim domku czyli Demokracja Totalitarna
dodano 09.03.2009
Protestacyjny list otwarty Histerię antynikotynową obserwowałem dotąd bez emocji. Szaleństwo nie dotyczyło mnie bezpośrednio, jednak informacje o planach wprowadzenia w Polsce zakazu palenia w pubach, restauracjach wyprowadziły mnie z równowagi...
Jakiś czas temu czytałem że w jednym z amerykańskich miast wprowadzono zakaz palenia we własnym mieszkaniu! Podobno dym przenika przez ściany i przeszkadza niepalącym sąsiadom.
Nie wiem nawet jak to skomentować…
Przypomniałem sobie wtedy sytuację z przed kilku lat – we Francji pojawiły się głosy oburzenia z powodu szkolnych jasełek i choinek wystawianych na Święta Bożego Narodzenia w miejscach publicznych.
Mogło to potencjalnie urazić osoby niewierzące.
Poprawność polityczna posunięta poza granice absurdu.
Kiedyś byłem w Maroko. Trafiłem akurat na Ramadan – najważniejsze święto islamu. Sytuacja była nieco męcząca z uwagi na zamknięte do zmroku restauracje ale przyglądałem się temu z zaciekawieniem. Wiedziałem gdzie jestem i w jakim kręgu kulturowym przebywam.
A w Europie postulują zakaz publicznego eksponowania elementów świątecznych…
Teraz ta sama histeria zaczyna wchodzić bezpośrednio w moje prywatne życie w postaci wszechobecnego zakazu palenia.
Śpię, wstaję, pracuję, jem a bywa że mam też wolny czas. Mam ochotę wyjść ze znajomymi do restauracji albo pubu i spędzać tam czas w sposób w jaki robię to od lat.
Porozmawiać, wypić drinka, bawić się, zapalić papierosa.
Palenie sprawia mi przyjemność i nikt nie ma prawa w to ingerować.
W każdy razie tak długo jak tytoń jest produktem legalnym i jego sprzedaż tuczy budżet państwa.
Jestem dorosłym człowiekiem i palenie jest moim w pełni świadomym wyborem. Mam dosyć słuchania że planowane zakazy i ograniczenia są dla mojego dobra.
Idąc tym tropem należałoby od jutra zakazać jazdy samochodem (spaliny) w miejscach publicznych.
Jazda byłaby dozwolona jedynie pod prywatną, hermetyczną kopułą.
Słodycze zawierające docelowo śmiercionośne węglowodany powinny być reglamentowane w aptekach itd., itp.
Nie chcę być źle zrozumiany – w pełni akceptuję prawo osób niepalących do przebywania przestrzeni wolnej od dymu ale zostawmy wybór właścicielom lokali. Kto chce niech prowadzi lokale dla palących a inny dla niepalących.
Dorośli ludzie sami trafią tam gdzie chcą.
Zostawmy im możliwość wyboru jak i w jakich warunkach chcą spędzać ICH a nie państwowy wolny czas!
Przestańmy na siłę narzucać kanony i ingerować w życie innych.
Chyba nigdy nie byłem na typowej ‘dyskotece’ ponieważ wolę muzyk klubową ale rozumiem że są ludzie którzy wolą inne miejsca niż ja. Chociaż nie podzielam ich preferencji nie przyszłoby mi do głowy żądać zamknięcia dyskotek tylko dlatego że nie akceptuję tego typu miejsc.
Każdy ma prawo wybierać sam. I to co chciałby zjeść na obiad, i jakiej muzyki posłucha i również czy woli posiedzieć przy samej kawie czy też kawie z papierosem w ręku.
Wydawałoby się że są to niezbywalne prawa a ostatnio żyję w rzeczywistości w której przestaje być to oczywiste.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW