Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Efekt Giocondy - część 1
dodano 04.04.2008
Czy media manipulują informacją? Ależ oczywiście! Czasem robią to zupełnie świadomie, bywa jednak, że wiadomość zostaje zdeformowana poprzez nierzetelność i ignorancję dziennikarza. To zjawisko możemy nazwać „Efektem Gicondy”.
Czytając lub oglądając serwisy informacyjne, mam często wrażenie, że dziennikarze starają się zrobić ze mnie pospolitego durnia. Wiadomości nagminnie podawane są w sposób kompletnie niezrozumiały, szybki lub monotonny, a to w celu zniechęcenia widza do jakiejkolwiek chęci przyswojenia sobie właśnie zaserwowanej mu wiedzy. Rezultatem tych zabiegów jest stan rzeczy, gdy naprawdę istotne kwestie „gubią się” w szumie informacyjnym, a kompletne bzdury trafiają do publicznego obiegu i roszczą sobie prawo do bycia „newsem”. Jak do tego dochodzi?
Już w 1972 roku, wybitny intelektualista naszych czasów, Umberto Eco napisał krótki acz barwny felieton o intrygującym tytule „Telewizjoner”. W pracy tej Eco opisał i udowodnił dziesięć „Reguł Manipulacji” które telewizja stosuje w celu dezinformacji społeczeństw oraz przedstawił tzw. „Efekt Gicondy” i „Efekt Pelagattiego”, które stosowane są w prawie każdej z reguł. Mimo że tekst został opublikowany 35 lat temu, prawdy w nim przedstawione pulsują w żyłach współczesnych mediów mocnej niż kiedykolwiek wcześniej. Jedyną różnica między przeszłym a teraźniejszym stanem rzeczy jest smutny fakt, iż słowo pisane, które za czasów Eco była przeciwwagą dla telewizyjnych manipulacji, dziś niestety rządzi się tymi samymi „Regułami”.
Najpierw, gwoli wyjaśnienia, opiszę pokrótce na czym polega „Efekt Giocondy”. Gioconda, znana także pod nazwą „Mona Lisa” to bohater(ka) jednego z najbardziej cenionych a zarazem kontrowersyjnych obrazów Leonardo DaVinci’ego. Pan Charles Addams (nota bene, twórca słynnej „Rodziny Adamsów”) narysował swego czasu przezabawny rysunek o tytule „I think you know everybody”, na którym początkowo zwykły widz dostrzega tylko grupę zwykłych ludzi, zgromadzonych w saloniku. Przyglądając się jednak dłużej obrazkowi, zaskoczony osobnik może dostrzec w tłumie Gicondę, która – jak zawsze - uśmiecha się tajemniczo. I w tym tkwi cała esencja sprawy – obrazkowi należy się uważnie przyjrzeć, by zrozumieć jego ukryty komizm. Pobieżny rzut okiem na rysunek nie jest wystarczający dla uchwycenia żartu Addams’a, gdyż Mona Lisa jest świetnie wmieszana w tłum. To samo tyczy się wielu wiadomości – informacja leży pod naszym nosem ale nie jesteśmy w stanie zdać sobie sprawy z jej właściwego sensu. Ludzie mediów stosują kilka sztuczek, by ten sens przed nami ukryć.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW