Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Hollywoodzka pompa czy też historyczny teatr? (Elżbieta: Złoty Wiek)

dodano 09.04.2008
Hollywoodzka pompa czy też historyczny teatr? (Elżbieta: Złoty Wiek)

W dziesięć lat po szumnej premierze "Elżbiety" osławiony dzięki niej Kapur powrócił do tematu. Z różnymi efektami, czego najlepszym dowodem są opinie krytyków i widzów, począwszy od zachwytu, aż po skrajną krytykę.


O ile nad "Elżbietą" wszyscy się rozpływali, o tyle nad jej sequelem już niezupełnie. Z tego, co mi wiadomo - znaleźli się nawet tacy, którzy skrytykowali wszystko - aktorstwo, muzykę, a przede wszystkim hollywoodzkość (czyt. kiczowatość, płaskość etc.) i niehistoryczność produkcji. I to właśnie zastanowiło mnie najbardziej. Być może na muzyce i aktorstwie się nie znam, a przynajmniej nie na tyle, aby się kłócić, jednakże znajomości tematu chyba nikt nie zamierza mi wytykać. Dlatego właśnie moją recenzję chciałabym zacząć od bardzo prostego pytania - w czym kontynuacja "Elżbiety" jest historycznie gorsza od części pierwszej? Innymi słowy - w którym miejscu pojawia się więcej historycznych przekłamań w porównaniu do filmu z 1998 roku?

Pod kątem wierności historii postawiłabym obie "Elżbiety" na jednym poziomie. Do czterdziestej minuty nawet byłam bardzo mocno zaskoczona, że "Złoty Wiek" dosyć trzyma się faktów, a przynajmniej nie próbuje ich naciągać tak koszmarnie, jak to miało miejsce w jego poprzedniku. Czy więc przez te dziesięć lat dowiedziano się czegoś nowego na temat angielskiej monarchini? Czy może zmieniono pogląd na sprawę? Niewykluczone także, iż była to kwestia nastawienia - na część pierwszą szłam jako elżbietański fanatyk, w dodatku oczekujący "prawdy i tylko prawdy". Teraz było inaczej - zakupiłam bilet jako pasjonat, ale pasjonat zdystansowany i nieco dojrzalszy, na dobrą komedię historyczną, świadoma, że znów będę miała do czynienia z przekłamaniami "dla potrzeb filmu". Rzeczywiście, niektóre fakty mieszano, nie zwracając uwagi ani na to, kiedy miały one miejsce, ani też jakich dotyczyły osób (!) Znajdziemy tu mnóstwo najsłynniejszych anegdot z życia królowej (jak choćby słynny płaszcz Raleigha w kałuży), choć nie wszystkie pojawią się we właściwym miejscu i we właściwym czasie... ale cóż - c'est la vie, czy raczej - licentia poetica. Jakkolwiek, nie raziły mnie one tak bardzo ponieważ komponują w miarę logiczną całość i pojawienie się większości z nich jest w pewien sposób uzasadnione, czego w "Elżbiecie" znacznie częściej mi brakowało.

Oczywiście, że film jest hollywoodzki, momentami aż wzruszająco - miałam łzy rozpaczy w oczach szczególnie podczas ostatniej sceny, która nie dosyć, że nijak nie miała powiązania z historią, nie dosyć, że wprowadzała anachronizm (po śmierci Walsinghama - przypomnijmy, rok 1590 - do Elżbiety przynoszą dzidziusia, z którym matka chodziła w ciąży 1588 roku. Zakładając zatem, że nie była słonicą, powinna urodzić to dziecko najpóźniej w pierwszej połowie 1589 roku), to jeszcze - o zgrozo! - przedstawiała dziecko, które cudownie przestało płakać w ramionach królowej, ta zaś uśmiechnęła się dumnie prosto do kamery i... napisy końcowe. Wydawało mi się to zbędne, porównywalnie jak finał "Ostatniego samuraja", gdzie po wielkiej i efektownej bitwie uznano za koniecznie wmontowanie jakiejś sentymentalnej scenki. Nadto jeszcze kilka, najzupełniej zbędnych, płaskich, jednowymiarowych, typowo "pod publiczkę", fantastycznych. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa. Z drugiej jednak strony, jeśli ktoś lubi pompę - nie zawiedzie się. Akcja raczej się nie dłuży, film jest dynamiczny, są sceny pełne patosu, czasem aż drażniącego, ale i sceny humorystyczne.
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: elizabeth
avatar

O mnie
W serwisie od:
29.03.2007
Dodaj do znajomych

 
INNE OD elizabeth
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje