Jednak czego należy się wystrzegać w pierwszej kolejności, to strasznie mhrocznego i tajemniczego New Age’u. Czym jest New Age żaden katolik tak do końca nie wie, co nie przeszkadza mu wrzucać do tego worka wszystkiego, co mu nie pasuje, bo jest “jakieś dziwne” i prawdopodobnie “pochodzi od złego ducha”. A słowo New Age’owski w ustach katolika brzmi jak najgorsza obraza. I tak - Harry Potter jest “niuejdżowski”, Gwiezdne Wojny są niuejdżowskie, Pokemony są niuejdżowskie, Nasza-Klasa jest niuejdżowska, Jozin z Bazin pewnie też… generalnie - wszystko co popularne, musi być niuejdżowskie. Względnie okultystyczne, bądź satanistyczne.

Więc jak się bronić przed wpływami Zua, skoro ono jest wszędzie? Odpowiedź może być tylko jedna - nie bronić się. Nabrać trochę ufności w świat. Nie szukać wszędzie szatana, nie bać się eksperymentować i poznawać nowe rzeczy.



*bo przecież, cytuję: “wegetariańskie hasła coraz częściej są jedynie “nową szatą” sekt i gnozy, przez nie człowiek jest wprowadzany w nowy system wierzeń.”
http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/wegetarianizm.htm