Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Oni MAJĄ problem...
dodano 10.04.2008
...bo widzą Zło gdziekolwiek spojrzą, .
Spójrzmy przez chwilę na świat z punktu widzenia bogobojnego katolika. Tylko się nie przestraszmy. No bo będąc katolikiem i widzieć to całe zło sączące się z każdego skrawka przestrzeni, to naprawdę... można popaść w obłęd. Bo wierzcie czy nie wierzcie, ale zło opanowało świat. Wstrętna manipulacja złego ducha sączy się zewsząd. Harry Potter jest częścią misternie zaplanowanej intrygi okultystycznej sekty, która pragnie zniewolić młodzież już od najmłodszych lat. Wokół sami sataniści… A właśnie, że nie tylko! Prawdziwy katolik nie zadowala się wystrzeganiem jedynie Szatana i satanizmu, bo to by było za mało jak na jego potrzeby duchowe. Prawdziwy katolik tworzy sobie całą galerię Sługów Zła. Taki jakby panteon anty-bóstw. Bo przecież w jednego Boga wierzy to musi wystrzegać się też wielu Szatanów, żeby była równowaga. Chrześcijaństwo to religia o dwóch obliczach - monoteistyczna wiara okazuje się z drugiej strony medalu politeistyczną anty-wiarą. Cały sekret nie polega na tym, co wielu ludzi sądzi - aby wierzyć w Boga. Nie. Cała sztuka po prostu polega na tym, żeby się po prostu wystrzegać Wrogów Boga. Wystrzegajcie się wpierw Szatana, i jego Sługów, a wszystko inne będzie wam przydane.Wystrzegaj się Harrego Pottera i Teletubisiów - to warunek podstawowy dla zbawienia.A kto jest Sługą Zła według chrześcijanina? Oprócz wspomnianego już Harrego Pottera musimy się wystrzegać także: filozofii wschodu (buddyzm to zuo… podobnie yoga, hinduizm, czy wszystko co nawet lekko pachnie wschodem.. tak więc praktykujący katolik nie powinien trenować aikido, taekwondo czy innej wschodniej sztuki walki), astrologii (bo to nienaukowe, więc grzeszne), homeopatii (bo efekt placebo to dzieło szatana), numerologii (zaręczam was, że wszechmocny Bóg może nam dawać znaki również poprzez liczby, czego sam doświadczyłem), ekologii (bo przecież to pogaństwo i kult natury), diety wegetariańskiej*. wszelkiego doskonalenia ludzkiego umysłu - czy to będzie medytacja, szybka nauka języków(!), synchronizacja półkul, świadome śnienie, a nawet pozytywne myślenie (!)- wszystko to jest zagrożeniem, i oddala nas od Boga. No to teraz już wiem, że nie zapiszę się nigdy na żadne kursy szybkiego czytania. Chociaż diabeł mnie kusi, przemawia do mojej pychy, mówiąc - będziesz jak Bóg mógł przeczytać książkę w 15 minut. Ale ja nie zrobię tego, bo nie chcę zgrzeszyć. Również pozytywnie myśleć też nie będę - bowiem gdyby Bóg chciał, żebyśmy umieli myśleć, dałby nam mózg.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW