Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
O krasnoludkach, Gwiezdnych Wojnach i Harrym Potterze.
dodano 10.07.2008
Czyli o bardzo sympatycznym filmie "Artur i Minimki", który w ubiegłym rokuzagościł na ekranach naszych kin.
Jak już wiadomo wszystkim, którzy w miarę regularnie czytaja moje teksty, o filmach piszę nader rzadko, a w zasadzie tylko wtedy, gdy jakiś film silnie mi się skojarzy z przeczytaną wcześniej książką. Interesują mnie więc powiązania filmu z literaturą, ale nie te proste, czyli ekranizacje książek, lecz bardziej subtelne, czyli takie filmy, w których pojawiaja się motywy z literatury pozornie z danym dziełem filmowym zupełnie nie związanej. Pod tym kątem pisałem już o Konklawe, gdzie wskazywałem na nawiązania do Jesieni średniowiecza i Córce D'Artagnana, która skojarzyła mi się z Imieniem róży. W filmie, który omówię dzisiaj nawiązania są znacznie bardziej rozproszone. Formalnie można ten obraz uznać za łączący w sobie cechy dwóch gatunków: filmu familijnego i baśni filmowej. Jest adaptacją powieścii Luca Bessona Artur i Minimki oraz Artur i Zakazane Miasto opartych na oryginalnym pomyśle Celine Garcia i zdjęiach jej męża Patrice'a.
Zaczyna się jak w typowym kinie familijnym, okraszonym elementami przygodowo-podróżniczymi. Artura poznajemy jako 10-letniego chłopca, który spędza wakacje ze swoja babcią w domu na wsi. Jego rodzice gonią gdzieś po świecie nie mając czasu dla swojego syna. Artur spędza czas na słuchaniu opowiadań babci o przygodach, których zaznała ze swym mężem, a dziadkiem Artura podczas jego wieloletniej pracy w Afryce. Chłopca szczególnie pasjonują liczne udoskonalenia wdrażane w odległych krainach przez dziadka, które uważa za jego autorskie wynalazki. Całe dnie spędza na licznych eksperymentach, w których odtwarza niektóre z tych ulepszeń. Od Babci dowiaduje sie, że dziadek, w nagrodę za ułatwienie egzystencji plemieniu swoimi pomysłami Matusalajów otrzymał od nich rubiny znacznej wartości, które ukrył gdzieś w ogrodzie. Z czasem Artur zaczyna studiować zapiski dziadka, z których dowiaduje się, że w tymże ogrodzie żyje plemię Minimków, mikroskopijnych elfów, zaprzyjaźnione zarówno z tymże dziadkiem Archibaldem, jak i owymi Matusalajami. I pewnie spędziłby na eksperymentach, lekturze i marzeniach całe wakacje, gdyby nie to, ze babci zaczęła grozić utrata domu. Dziadek zaginął bowiem trzy lata wcześniej i od tego czasu babcia ledwie wiązała koniec z końcem, a jej długi rosły i rosły. Nieszczęście przybrało realne oblicze, gdy wszystkie wierzytelności skupił w swym ręku miejscowy bogacz pragnący przejąć dom. Zostały tylko trzy dni na spłacenie należności. Artur postanowił znaleźć ukryte rubiny i za ich pomocą zażegnać finansowy kryzys. W odnalezieniu skarbu miały mu pomóc Minimki, do których świata postanowił sie dostać postępując według zapisków dziadka. Operacje przejścia należy przeprowadzić o północy ściśle określonego dnia, a pomagają w niej chłopcu Matusalajowie, którzy pojawiają sie w odpowiednim momencie. Informują oni naszego bohatera, że Minimki również mają kłopoty – są śmiertelnie zagrożone przez złego Maltazarda, którego nazywa się wyklętym M, unikając wymawiania jego imienia. Po przybyciu do krainy skrzatów Artur wydobywa ze skały magiczny miecz i wyrusza na wyprawę przeciwko M wraz z córką i synem króla Minimków. Dzięki swojemu sprytowi ratuje uczestników wyprawy i swojego dziadka, który utknął w krainie, przy okazji zakochuje się w księżniczce. Po powrocie do świata ludzi odzyskuje rubiny i niszczy królestwo Maltazarda. Wszystko więc kończy się dobrze zapowiadając ciąg dalszy. Zakochana księżniczka czeka na powrót Artura, a zły Maltazard uciekł, więc pewnie powróci, żeby się zemścić. Wszak czekają nas jeszcze dwie części filmu zapowiedziane na lata 2009 i 2010.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW