Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Za czym kolejka ta stoi? Po szarość...
dodano 05.05.2008
Ta piosenka z kultowej Kolędy Nocki znakomicie obrazuje Polskę sprzed 20 lat? Ale czy nasz kraj dalej jest taki szary?
Penetratorzy po polsku, pomyślałem, że warto zobaczyć jak będziemy postrzegani w ogólnoświatowej telewizji. Włączyłem, obejrzałem i jedyne, co przyszło mi do głowy to Kurcze, ta Polska rzeczywiście jest szara! Ale od początku.
Pierwsze sekundy programu.
Widać, że z Ameryki przenieśliśmy się do na wschód. Jest szaro, pochmurno, deszczowo. Ktoś powie, że w stanach też pada. Jasne, ale tutaj jest jakoś inaczej i pomimo tych kilkunastu lat w kraju nie umiem tego opisać.
To jest urok Polski, który z jednej strony odstrasza a z drugiej cholernie przyciąga.
Show trwa dalej.
Sceneria komunistycznych blokowisk z wielkiej płyty, zmieszana z tą lekką domieszką nowoczesności. Jednak szarość zwycięża. Niektóre wieżowce są odnowione, ale w tych dziecinnych, kolorowych kształtach na tle swoich „naturalnych” kolegów wyglądają komicznie. Nawet graffiti nie widać, tylko pojedyncze czarne napisy, które ze sztuką nie dużo mają wspólnego. Klatki schodowe, ławki, place zabaw, które pamiętają jeszcze grudzień '81, a pewnie o roku '70 gdyby mogły dużo by opowiadały.
Na ekranie pojawia się dziewczyna. Ładna, bo przecież z Polski.
Lektor? To to nie będzie po polsku?
No trudno.
Dziewczyna jak by za karę występuje, żywy głos lektora zupełnie nie pasuje do kamiennej twarzy. W takich momentach dostrzegamy, że Ci, co wiele lat przed nami wymyślali pismo byli geniuszami. O tak!
Bohaterka posługuje się językiem, który trochę przypomina angielski.
„Heloł gajs!”
Tak, to jest angielski. Cofam to, co pisałem. Lektor jest tu jak najbardziej na miejscu. Ale co pomyślą o nas inni? A zresztą, czym mamy się przejmować, jesteśmy zbyt dumni by to dostrzec.
Z szarego samochodu, wybiega gość stylizowany (lub nie) na typowego dresa, z odstającą czapeczką, w szarym stroju (a jak!), wchodzi do domu każdego z chłopaków, których pokoje mają być spenetrowane przez dziewczynę o kamiennej twarzy. „Rum rajders!” - krzyczy.
Pierwszy pokój.
Akademik.
Butelki po piwie i wódce, puste i niedopite, całe i potłuczone. Widok za okno. Panorama warszawy. Szara panorama Warszawy.
Pokój drugi.
Biało. Dom pewnie z połowy lat 90. Widać powiew nowości. Nawet oryginalna płyta Erica Claptona w szafie. Dobra przyznaje, niewygląda to najgorzej, ale...no właśnie, ale co?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW