Wiele jest tych odmian pb nawet takie które raczej prezentują nowo zakupioną odzież,ale pominę ten fakt.

Tym ostatnim rodzajem photoblogów są moje ulubione,ale jest ich kilka. Po pierwsze zrobione bardzo dobrze zdjęcia,powiedziałabym że profesjonalnie,pewnie dużo im do tego brakuje ale są naprawdę dobre. A notki wyrażają uczucia, przemyślenia i są napisane językiem prostym,zwykłym ale mającym jakąś wartość,a nie językiem ''sweetaśnych photoblogasków''. Te photoblogi mają jakiś swój klimat,są warte odwiedzenia i zostawienia tam jakiegoś śladu w postaci komentarza. Myślę sobie że przecież photoblog powinien coś przekazywać,coś wartościowego,a ponad połowa właścicieli ma chyba z tym problem. Czy można zaakceptować to że dziecko mające 9 lat na łamach właściwie powszechnie dostępnego photoblogu wypisuje bezmyślne rzeczy,obrażające innych?Nie chcę tu nikogo sprowadzać na jakąś lepsza drogę,bo nie jest powiedziane że musi być lepsza,ale gdyby połowa z rodziców tych dzieci dowiedziała się o tej twórczości to miały by niezły ''pogrom'' w domu. To oczywiście odnosi się do photoblogów tych najmniej wartych zobaczenia.


Tak więc powstaje pytanie: Czy można ''pokochać'' odmienność innych?Wydaje mi się że ta odmienność w niektórych przypadkach jest masowa. Myślę,że nie da sie zahamować już tego ''photoblogaskowania'',można jedynie zacząć skłaniać pojedyncze jednostki do zastanowienia się nad tym co robią.Z kolei tych którzy mają jakieś ambicje popierać w tym co robią,bo wartościowe photoblogi powinny istnieć.