Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Nie, tylko nie to. To nie może być miłość!
dodano 15.05.2008
Jeśli zdecydowałeś się na czytanie tego tekstu ponieważ spodziewałeś się romantycznej historii o miłości, to nie czytaj dalej, bo tego tutaj nie znajdziesz. Księżniczką i rycerzom na białych rumakach mówię stanowcze nie.
Nie przeczytasz tutaj ani linijki na temat wielkich uniesień, bo nawet przecinki odmawiają mi posłuszeństwa. Nie będzie ani rajstop w „fikuśne” wzorki ani spódniczek mini, nie będzie sukien balowych ani krawatów i muszek, nie będzie garsonek, garniturów fraków. Zamiast tego jeansy trochę powycierane. Jeśli uważasz, że to wszystko nie ma sensu to nie trać czasu i zrezygnuj z lektury już teraz. Zostałeś? Świetnie! Opowiem Ci zatem czym dla mnie jest miłość.
… On budzi się i patrzy na leżącą obok pustą poduszkę. Ona w tym czasie jest już w łazience. On spogląda na zegarek – Fuck ! Zaspałem – mamrocze pod nosem. Potem już wszystko leci z górki. Oboje biegają po domu jak szaleni. Łyk kawy w biegu, kanapka na drogę i już ich nie ma. A buzi ? Buzi nie będzie, zabrakło czasu.
On całymi dniami wypełnia papierki w biurze, ona nie może oderwać wzroku od ekranu komputera. Oboje pochłonięci swoją pracą zapominają o bożym świecie. Dzień jest stanowczo za krótki, żeby to wszystko zrobić. Może gdyby doba miała 40 godzin byłaby szansa, że zdążą. Wracają do domu późno, czasem rozmawiają.
On blondyn pod trzydziestkę. Poszarpane włosy, niedbale przeczesane palcami , zaczynające się powoli bielić. Garnitur? Tak, zakłada na specjalne okazje (czytaj ślub, komunia, pogrzeb). Na co dzień jeansy lekko wytarte i sweter nieco powyciągany.
Ona niewiele młodsza, ostatnio trochę przytyła… zapomniała już co to jest kosmetyczka. Lekkie sukienki? To nie dla niej, przy trybie życia jaki prowadzi najlepsze są sportowe spodnie i adidasy. Spacer po molo? Może by i poszła, ale kiedy ?
„A miało być tak pięknie”, miało być romantycznie. On miał być księciem, a ja jego królewną. On miał być wszystkim dla mnie, a ja dla niego. Co zrobiłam źle? Co jest nie tak?
Dla mnie jest w porządku.
Ludzie różnie interpretują miłość. Dla niektórych to spacery po molo letnią porą i serenady pod oknem i kino co drugi tydzień i walentynki i kwiaty i wiersze miłosne… Romantyczne? Może i tak, ale przede wszystkim utopijne. Ja nie marzę o księciu z bajki. Prawie każdy, kogo zapytasz, jakie znaczenie ma dla niego wygląd odpowie, że to się nie liczy. Prawda? Dla mnie wygląd ma znaczenie. Zazwyczaj bowiem wspaniale komponuje się z osobowością. „Taki piękniutki a taki głupiutki” słowa te cisną mi się czasem na usta. Jeśli czyta to mój książę to wiedz, że nie chcę żebyś się zmieniał. Pokocham twoje odstające uszy, siwiejące włosy, a nawet ich brak pod warunkiem, że mnie zaintrygujesz.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW