Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Gospodarka elektroniczna dla nastolatków
dodano 12.12.2006
Czy tematem gospodarki elektronicznej można zainteresować młodzież, na dodatek zachęcając do aktywnego działania w tym zakresie?
Gospodarka elektroniczna w pewnym sensie narodziła się w roku 1995, bowiem wtedy uruchomiono pierwszy sklep internetowy (Amazon.com), pierwszy serwis aukcyjny (eBay) i pierwszy bank internetowy (FSNB). Tylko rok wcześniej uruchomiono zalążek pierwszego portalu (Yahoo). Wielu cofa się w definiowaniu początków gospodarki elektronicznej do lat osiemdziesiątych, kiedy to wprowadzono systemy Electronic Data Interchange (EDI), ale ich skromne możliwości, ogromne koszty i niewielki zasięg są zupełnie nieporównywalne z dokonaniami wywodzącymi się z 1995 roku.
Okazuje się, że w tych dokonaniach, chociaż ilościowo Polska zawsze pozostawała w cieniu, to innowacje zadomawiały się u nas stosunkowo szybko. Już w roku 1995 powstał pierwszy polski portal Wirtualna Polska, a w 1996 pierwszy polski sklep internetowy ToTu, który założył były pracownik Politechniki Poznańskiej dr inż. Wojciech Bogajewski. W 1998 r. rozpoczął działalność pierwszy kanał internetowy w polskim banku (PeKaO), a w 1999 znowu w Poznaniu pierwszy polski serwis aukcyjny (Allegro).
Patrząc na gospodarkę elektroniczną przez pryzmat chociażby powyższych przykładów przedsięwzięć, służących konsumentom końcowym (b2c), a tym bardziej przedsięwzięć służących współpracy przedsiębiorstw (b2b), można by odnieść wrażenie, że nie ma tu miejsca dla nastolatków. Jednak od wielu lat utrzymuje się stosunkowo duża liczba internautów w wieku nastoletnim. Chociaż ta grupa społeczeństwa bardzo rzadko osiąga własne dochody, to łożący na nich rodzice muszą się liczyć z dużymi kosztami i to na środki służące tylko rozrywce.
Gospodarka elektroniczna dla konsumentów indywidualnych opiera się przede wszystkim na realizacji transakcji finansowych on-line, w których środki pieniężne klienta zostają przekazane przedsiębiorcy dla realizacji określonego zakupu. Od początku najpopularniejszą formą realizacji płatności było obciążanie kart płatniczych. W Polsce panuje tendencja do zastępowania kart realizacją przelewów on-line. Pionierem tej technologii jest firma dialcom24 z Poznania. Natomiast na Zachodzie obserwuje się tendencję do przekazywania pośrednictwa serwisowi PayPal.com We wrześniu b.r. serwis ten umożliwi również polskim klientom pełną realizację transakcji on-line.
Polska jest jednym z tych krajów, w których dobrze rozwinął się system płatności za pośrednictwem telefonów GSM. Ściślej płatność następuje po wysłaniu SMS-a na określony numer tzw. SMS-a specjalnego, zaczynającego się od cyfry 7. Druga cyfra określa kwotę, na jaką zostanie obciążony abonent. Cyfry od 1 do 9 to wartość obciążenia netto w złotówkach, a 0 to 0,50zł +VAT. Polscy operatorzy GSM: ERA, PLUS i ORANGE umówili się, że będą koordynować udostępnianie numerów usługodawcom tak, by niezależnie od tego z jakiej sieci wysłano SMS-a, zawsze wykonywała się ta sama usługa. To postanowienie należy uznać za ważne dla rozwoju płatności SMS-owych w Polsce. Niestety, jednocześnie solidarnie żądają tak samo wysokich prowizji za swoje usługi przesłania komunikatów SMS przez swoją sieć oraz pośrednictwo finansowe polegające na obciążeniu abonenta i wypłatę należności usługodawcy. By zamaskować swą pazerność odwrócili terminologię nazywając przekazywanie poniżej 50% kwoty uzyskanej od klienta wykonawcy usługi wypłacaniem prowizji. Taka postawa powoduje, że płatności SMS rozwijają się tylko tam, gdzie nie ma możliwości innego sposobu na realizację płatności. Dlatego np. próby wprowadzenia płatności SMS-ami za środki komunikacji miejskiej należy uznać za nieudane. Jak łatwo zauważyć jedynie płatności SMS-ami są powszechnie akceptowane przez młodzież.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ