Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Opowieści o dziewicy i dwóch panach P.
dodano 26.05.2008
Króciutkie opowiadanie, -napisane pod wpływem chwili
Czas mijał, a wszyscy byli samotni, zakochany do szaleństwa w P1, starszy już P2, zakochany w przedmiocie swoich westchnień P1, i obłędnie wprost zakochana w przedmiocie swoich marzeń, a właściwie wytworze swojego umysłu, będącym coraz bardziej podobnym do P1, MzJM.
Wszyscy, to znaczy cała trójka, robili się coraz bardziej samotni i nieszczęśliwi, a niektórzy nawet i biedni. Bo pan P1, powodowany coraz częstszymi depresjami, zaczął opuszczać się w pracy, by ją po jakimś czasie w ogóle porzucić. Pan P2 zaniedbał sie okropnie, i przestał całkiem dbać o siebie, zaczął się garbić, i przytył, a twarz pokryły zmarszczki, i szczeciny nie ogolonej zwykle brody. Urósł mu też sporych rozmiarów brzuch. Ale jednak pracy nie porzucił.
Najgorzej z całej trójki prezentowała się pani D. D zaniedbała się najbardziej. I nie tylko że porzuciła pracę, ale na długi czas przestała nawet wychodzić z domu.
Z domu wyciągnęli ją dopiero po długich miesiącach samotności rodzice
Spotkali sie po jakimś czasie znów. I do tego całą trójką w miejscowej poradni zdrowia psychicznego. Nie było w tym wcale żadnego zrządzenia losu, ani też ślepego przypadku, bo w ich miasteczku, a nawet w promieni co najmniej paru kilometrów, była tylko jedna przychodnia tego typu.
Jak sie potoczyły losy całej trójki?, -zapytacie pewno zaciekawieni .
Bardzo prozaicznie, choć nietypowo. Pan P1 zauważył, i docenił opiekuńczość pana P2, i zdecydował się nawet z nim zamieszkać. Pani D. choć podejmowała wielokrotnie próby nawiązania kontaktu z P1, to jednak pomimo największych wysiłków na jakie było ją stać nie potrafiła niestety nawiązać bliższych kontaktów z P1, ani z innym mężczyzną który przypadł by jej do gustu. Postanowiła zostać więc dziewicą konsekrowaną, i skierować swoją miłość do Jezusa, tłumacząc sobie że jest bardziej subtelna i szlachetna, przechodząc najpierw od miłości erosa w agape, a potem nawet w jeszcze bardziej subtelną formę. Żeby było śmieszniej, a może raczej żeby było smutniej, pan P1 wcale nie był homoseksualistą od urodzenia ale wrodzona nadmierna wrażliwość w połączeniu z nie zbyt ciekawą i atrakcyjną fizjonomią [bo nie był raczej ani odrobinę przystojny, co muszę od razu wyjaśnić], a jakby tego jeszcze było mało, to jego apodyktyczna matka zdominowała go od dziecka, a ojciec agresywny pijak, wyrobił w nim uraz strach przed energią męską, tłumiąc ją w sobie, -co już na stałe, praktycznie zniechęciło go do bycia dynamicznym mężczyzną, i co gorsza do poszukiwania kobiety swojego życia. Nadmierna wrodzona wrażliwość sprawiała że bardziej niż ognia bał się ośmieszenia w oczach bliskiej osoby i po kilku próbach zbliżenia się do podobających mu sie kobiet niestety zrezygnował z paroma sińcami na duszy i dodatkowym urazem w sercu.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW