Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Adamek chce być mistrzem świata.
dodano 13.07.2008
11 lipca w Chicago Tomasz Adamek pokonał w 6 rundzie Amerykanina Gary Gomeza. Wygrana pozwoli mu walczyć o mistrzostwo świata wagi junior ciężkiej federacji IBF ze Steve'm Cunninghamem-24 września
"Zarówno walka na przetarcie, jak i walka o tytuł powoduje u mnie pełną mobilizację. Bez solidnego przygotowania nie będzie wyników. Walka musi być ciekawa dla widzów na gali w Chicago 11 lipca" - zapowiadał Tomasz Adamek.
Jak wam się podobała wczorajsza walka bokserska Tomasza Adamka? Bo ja osobiście byłem pod wielkim wrażeniem umiejętności technicznych i dobrego przygotowania polskiego boksera. Przed pojedynkiem Adamek mówił o Gomezie: "Wiem jak wygląda, jak walczy i jakie ma słabe strony. Na pewno jest niższy ode mnie, walczy lekko pochylony. Trudniejszy będzie do trafienia na dolne partie ciała. Nie jest zbyt ruchliwym zawodnikiem, co mi bardzo odpowiada. Jest niezwykle odporny na ciosy, stąd liczę się z walką przez wiele rund." "Góral" pokazał od samego początku wielką klasę - jak przystoi wielkim mistrzom. Bowiem polski bokser to były mistrz świata zawodowców federacji bokserskiej World Boxing Council (WBC) w kategorii półciężkiej, mistrz świata federacji IBO w kategorii juniorciężkiej, mistrz interkontynentalny IBC, IBF i WBO, medalista mistrzostw Europy amatorów, międzynarodowy mistrz Polski. Zdobywca 2. miejsca w 2005 i 4. w 2006 roku w plebiscycie na najlepszego sportowca Polski. To wszystko mówi samo za siebie, a jednocześnie zobowiązuje. Adamek to wiedział i starał się pokazać z jak najlepszej strony. Narzucił swój styl walki przeciwnikowi i po prost robił swoje. Pokazał na co go stać: dobra szybkość, analiza walki w ringu, umiejętność przewidywania zamiarów przeciwnika, walka z dystansu, dobra praca nóg, no i chyba dobra wytrzymałość - Polak bił celnie, precyzyjnie i poruszał się szybko na ringu. Przez całe 6 rund kontrolował pojedynek i obijał Gomeza. Na uwagę zasługują lewe proste Adamka, które trafiały Gomeza niczym w worek treningowy. Polaka wyróżniał również dobry refleks, świetna koordynacja, walka na dystans i ciągłe przyśpieszania. To wszystko podobało się chicagowskiej publiczności.
"Pitbul" robił co mógł, by trafić Adamka. Jednak jak się okazało było to za mało na polskiego pięściarza. Bowiem ten, chociaż często był w defensywie, ciągle atakował Amerykanina. Po sześciu rundach Amerykanin poddał walkę twierdząc, że ma uraz ręki. W ten sposób Adamek wygrał po raz 35 na zawodowym ringu i otworzył sobie drogę w walce o mistrzowski pas.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW