[PRZEDZIAŁ] Ufff to już prawie koniec naszych bolączek udało nam się wejść do wagonu nie wybijając nikomu zębów, udało nam się znaleźć przedział nie wypadając przez okno podczas przeciskania się holem. Tak, wreszcie siedzimy "wygodnie" i jesteśmy w środku. Na początku jest około 6 osób bo na tyle przewidziane są miejsca ale nieeeeeeee, nie bądźmy marzycielami Po kilku minutach oczekiwania w przedziale jest 8 osób a czasem nawet 9. Osiem osób jest do przeżycia, co prawda nie za bardzo lubię się przytulać do osoby obok albo jak ktoś mi kładzie głowę na ramieniu zasypiając no ale cóż zrobić. Apel tylko do ludzi którzy albo mają kiepski wzrok albo nie umieją liczyć. Jeżeli widzicie otwierając drzwi przedziału taką sytuację jak powyżej to powiem krótko. Pytanie "Czy są wolne miejsca?" jest raczej mało błyskotliwe. Powiedzmy że sytuacja się stabilizuje i zaczynamy jechać. Co wtedy dzieje się najczęściej. Wtedy zaczyna się targ elektroniki użytkowej. MP3, MP4, IPody, itp. itd. osobiście nie mam nić przeciwko bo sam używam ale mam jedną malutką prośbę. Do diabła, ludzie repertuar to nie jedna piosenka przez 3 godziny! Ostatnio właśnie tak było non stop jeden kawałek. Ok rozumiem że coś komuś może przypaść do gustu ale słuchanie jednego utworu w dodatku na takich obrotach że słuchają go wszyscy w przedziale to już lekka przesada. Szanujmy komfort jazdy innych a nie tylko swój wtedy naprawdę będzie nam się podróżować o wiele milej. No i cóż wydaje mi się że to tyle chyba nic nie przeoczyłem. Mam nadzieję że sytuacje opisane kiedyś się zmienią i odejdą w zapomnienie a wtedy naprawdę podroż pociągiem przestanie przypominać film przygodowy a normalną miła i komfortową przejażdżkę.