Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Jak zaciągnąć do łóżka każdą kobietę?
dodano 10.06.2008
Drogie panie, czy dacie się poderwać dla jakiegoś frajera, który tylko myśli o tym, jak tu nam szybko ściągnąć majtki? Większość z was odpowie zapewne, że nie, no skąd taki w ogóle przyszedł ci pomysł kobieto, chora jesteś czy co?
Poznałam wczoraj faceta, przypadkowo, na ulicy. Choć nie był może przystojny jak Paweł Deląg to tak pięknie mówił, że prawie straciłam dla niego głowę. Choć znałam go dopiero godzinkę, to obudził we mnie najskrytsze pragnienia……… Co było dalej możecie sobie kobiety dopisać same wedle uznania.
Drogie panie, czy dacie się poderwać dla jakiegoś frajera, który tylko myśli o tym, jak tu nam szybko ściągnąć majtki? Większość z was odpowie zapewne, że nie, no skąd taki w ogóle przyszedł ci pomysł kobieto, chora jesteś czy co? No dobra, powiedzmy sobie, że raczej nie damy się poderwać. Jak już, to najwyżej same wyrwiemy sobie gościa, jeśli oczywiście poczujemy taką potrzebę. A do czego zmierzam? Pewien facet, Amerykanin napisał książkę ,,How to Get the Women You Desire Into Bed” W wolnym tłumaczeniu znaczy to tyle ,, Jak zaciągnąć do łóżka każdą laskę “
Ów facet nazywa się Ross Jeffries i jest już w Polsce dość znany. Prowadzi na całym świecie wykłady na temat podrywania panienek. Może użyłam złego słowa, bo panienki kojarzą się z dość łatwym towarem. Wykłada on swoje superskuteczne sposoby na poderwanie każdej dziewczyny czy kobiety. Choć brzmi to niewiarygodnie to na wykładach ma zawsze komplety panów płacących grubą kasę za poznanie owych sprawdzonych metod. Cóż takiego odkrył pan Ross w nas, że pozwoliło mu to rozpracować ładniejszą połowę ludzkości. Jak sam pisał na swoim blogu nie był zbytnio urodziwy. Postanowił znaleźć sposób by bez zbytnich ceregieli ( miał tu na myśli randki i inne głupoty) wyzwolić w kobietach ukryte pragnienia i skierować ich pożądanie w swoją stronę. Przeanalizował statystyki sprzedaży książek w USA i zobaczył, że panie kupują nałogowo romanse. Po co je kupują i czytają? Tu właśnie nas złapał. Doszedł do wniosku, że czytamy, ponieważ nas to podnieca. Treści tam zawarte działają na nasze emocje, przeżywamy razem z bohaterkami romansów ich przygody, namiętne romanse i zdrady. To wszystko odbywa się w naszej prawej półkuli, i do niej postanowił dotrzeć pan Ross Jeffries. Jego wielkie odkrycie jest w sumie bardzo proste. Wszystko z kobietą można zrobić za pomocą odpowiednio użytych słów. Jak sam mówi, faceci od niepamiętnych czasów ściągali kobietom majtki słodkimi słówkami. Trzeba odpowiednim doborem słów i intonacji głosu dotrzeć do stref gdzie kryją się kobiece fantazje i pragnienia. Krótko mówiąc trzeba to zrobić tak by pomyślała o sexie, lecz aby nie gadać świństw. W ten sposób narodziły się jego Techniki Szybkiego Uwodzenia. Pomijane są w nich niepotrzebne etapy takie jak już wspomniane randki, kolację przy świecach oraz niepotrzebne prezenty. Na całej tej otoczce zarabiali tylko właściciele restauracji i sprzedawcy prezentów. A facet biedny i mało atrakcyjny i tak ryzykował, że po wydaniu kupy kasy na swoją ofiarę ta puści go bokiem bez finału.. Dla takich zawodników był to swoisty hazard. Przy kolejnej próbie powtarzali sobie ,,może tym razem będę miał szczęście ‘’ Ross Jeffries mówi w tym momencie STOP. Problem ze szczęściem polega na tym, że trzeba go mieć i nie da się go kontrolować. Zaczął stosować techniki zwane NPL (Programowanie Neuro-Lingwistyczne) Co to do licha jest?, spytacie. Tu zaczyna się już czysta nauka. Pokazuje ona nasze subiektywne zachowania i odpowiada na pytania takie, jak: dlaczego ludzie się zakochują, pociągają. Pan Jeffries dowiedział się właśnie z NLP, że w mózgu każdej kobiety, którą chce zaciągnąć do łóżka przebiega proces myślowy. Ma on na celu odpowiedzieć jej czy ten facet przed nią pociąga ją i czy ma iść z nim do łóżka. I w tym momencie wkracza pan Ross by zmanipulować nic nie przeczuwającą kobietę a ta bez oporów praktycznie sama mu się rozbiera. Jak twierdzi autor omawianej książki potrzebuje 30 minut przy kawie, aby obudzić sexualną część naszego mózgu?
I co wy panie na to? Książka świetnie sprzedaje się w dalszym ciągu na całym świecie, a seminaria pana Rossa Jeffriesa są pełne słuchaczy. Czy te jego techniki naprawdę działają? Czy jesteśmy już bez szans w starciu z absolwentem szkolenia z technik szybkiego uwodzenia? Czy po przeczytaniu tej książki każdy facet zaciągnie każdą laskę do swojego wyrka?
Moim zdaniem to nie do końca tak jak to sobie pan Jeffries wymyślił. My kobiety, choć co tu dużo mówić lubimy sex, to potrzebujemy troszkę więcej niż kilka minut wciskania kitów. Jeśli facet po kursie na uwodziciela zacznie grać jak z magnetofonu wyuczone teksty to bez fizycznego pociągu raczej nic z tego nie będzie. Facet musi być: zabawny, czuły, inteligentny, śmiały, kochający, uprzejmy, niezależny, szarmancki, czyli krótko mówiąc po prostu cudowny. Nasze wymagania mogą być w pewnych okolicznościach dość ograniczone, np. jak szukamy sobie samca na jedną noc. Ale to my szukamy a nie nas podrywają
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW