Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zimowe wyjazdy? Pewnie, ale za co?!
dodano 30.12.2009
Zima najczęściej zaskakuje kierowców, ta stara motoryzacyjna prawda często sprawdza wśród amatorów zimowego szaleństwa. Najbardziej zaskakująca wydaje się kalkulacja ekonomiczna. Sprzęt narciarski, pensjonat w górach, opłaty za wyciągi...
Ceny sprzętu narciarskiego każdego roku pną się w gorę. Nowoczesna technologia, precyzyjne wykonanie i wiodące marki pozycjonują narciarstwo jako jeden z droższych sportów, a na pewno najdroższych sportów zimowych. Za nowy sprzęt zapłacimy ok. 2000 – 3000 zł. Jadąc pierwszy raz w góry warto zaopatrzyć się w dużo tańszy używany sprzęt lub po prostu wypożyczyć na miejscu. Sprzęt nie będzie naszym ostatnim wydatkiem. Zostaje nam podróż, zakwaterowanie, opłaty i pobyt. Nie licząc sprzętu narciarskiego, nasza wycieczka będzie nas kosztowała ok 3000 – 4000 zł. Jak zdobyć taki kapitał? Rynek oferuje wiele możliwości. Jedne łatwe, szybkie, inne trudniejsze, ale zdecydowanie bezpieczniejsze.
Z bankiem za Pan brat?
Pierwszym rozwiązaniem, z którego możemy skorzystać to wizyta w banku. Pomimo światowego kryzysu gospodarczego instytucje finansowe oferują bogatą paletę promocji pożyczek gotówkowych. Jednak ich wzięcie nie jest wcale takie proste. W ostatnich latach bank stał się instytucją dla wybranych. Bardzo wysokie zabezpieczenia i opłaty sprawiają, że nie każdy może sobie pozwolić na przygodę z bankiem. Analitycy finansowi sprawdzili ofertę pożyczek gotówkowych oferowanych przez banki w Polsce. Przeciętna rzeczywista stopa oprocentowania takiej usługi stanowi ok. 33%. Pożyczka bankowa jest realnym rozwiązaniem dla osoby posiadającej spore zaplecze finansowe, a co za tym idzie, dużą zdolność kredytową.
Dla przykładu przeanalizujmy dwie przykładowe oferty banków PKO SA oraz PKO BP. W pierwszym przypadku, pożyczka 2000 zł zobowiązuje nas do spłaty ok. 2361 zł w ciągu kolejnych 12 miesięcy a miesięczna rata wyniesie ok. 196 zł. W tym przypadku rzeczywista stopa oprocentowania wyniosła ok. 34%. W przypadku PKO BP aby pożyczyć 2000 zł na rok, będziemy musieli zwrócić bankowi łącznie 2340 zł przy porównywalnej racie 195 zł. Niemalże identyczna jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania, która również w przypadku PKO BP wynosi niewiele ponad 34%. Osoby nie posiadające wystarczającej zdolności kredytowej mogą się zwrócić do instytucji finansowych oferujących tzw. „chwilówki”. Szybko i bez zaświadczeń można uzyskać do 7000 zł. Kwotę tą można przeznaczyć na świąteczne zakupy. Należy liczyć się ze znacznym kosztem takiej pożyczki. Instytucje zajmujące się błyskawicznymi kredytami gotówkowymi, np. Provident, oferują bardzo wysokie stopy zwrotu pożyczki. Przykładowo pożyczając 1000 zł na 28 tygodni, spłaca się cotygodniową ratę w wysokości 55 zł. W sumie oddamy 1670 zł. Wydłużenie okresu spłaty wiąże się z jeszcze wyższym oprocentowaniem. Ta sama pożyczka spłacana po 34 zł przez 55 tygodni, będzie kosztowała 1870 zł. W krótkim czasie można uzyskać brakujące środki finansowe. Ich spłata może być jednak nadmiernym obciążeniem dla naszego budżetu. Ogromne koszty tego typu kapitału doskonale ukazuje zamieszczona powyżej grafika konfrontująca ze sobą koszty pozyskania kapitału w bankach, instytucji oferującej błyskawiczną gotówkę oraz za pośrednictwem serwisu pożyczek społecznościowych smava.pl.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW