Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
„Papież” i „Piret” z Diverse Extreme Team „pozamiatali” w Czechach
dodano 31.07.2008
Pod przewodnictwem oldskulowego ridera i świeżo upieczonego taty Viktora Plase po raz pierwszy odbyły się zawody Fly Bikes Dig and Ride w Hvozdenice koło czeskiej Pragi.
Nie ma wątpliwości, że jest to jeden z bardziej udanych czeskich dirtpark’ów. Bardzo oryginalne trasy o większych i mniejszych rozmiarach, rozmieszczone i zbudowane w pomysłowy sposób gościły bardzo interesującą i niewidzianą w Czechach grupę bikerów, którzy rywalizowali w kategorii MTB i BMX. Wśród nich na specjalne zaproszenie organizatorów wystąpiło dwóch naszych najlepszych wymiataczy z Diverse Extreme Team: Bartek „Papież” Obukowicz (MTB) i Piotr „Piret” Kołodziej (BMX).
Po przyjeździe do Hvozdenice riderów zaskoczył perfekcyjnie przygotowany park i zaplecze. Dodatkowo cała impreza odbywała się w przyjemnej i przyjacielskiej atmosferze. Organizatorzy zadbali o doborową obsadę, w kategorii BMX wystartowali m.in. Stefan Lantschner (Włochy), Kevin Kalkoff (Francja), okrzyknięty na zawodach polską nadzieją BMX Piotr Kołodziej z Diverse Extreme Team czy Dudo Antalík (Słowacja). Lista startowa kategorii MTB obejmowała prawie wszystkich najlepszych zawodników dirtu w Czechach – Leader, Netro, Loleq, Kuba Vencl, Žena i Klauzík, do nich dołączył dobrze znany już w Czechach Bartek Obukowicz z Diverse Extreme Team. Podczas finału leciały nieprzeciętne tricki, a nasi riderzy nie pozostawili wątpliwości, że dirt i podium to ich żywioł. Obydwaj ukończyli zawody na „pudle” zajmując „Papież” 2. miejsce w kategorii MTB, i „Piret” 2. miejsce w kategorii BMX.
W kategorii BMX oprócz głośnych zagranicznych nazwisk na starcie pojawiło się, także wielu czeskich riderów, którzy na małych kółkach prezentowali klasyczne tricki. Na przykład Štěpán Herink z zupełnym spokojem wykonywał cztery 360 jeden za drugim. Ekipa z teamu Fly Bike prezentowała niewiarygodny styl i widać było, że sporo jeżdżą. Z Czechów najlepiej zaprezentował się Pavel Caha, który kręcił komba do 360 a jego superman nothing był naprawdę niesamowity. Jednak najwięcej czadu dała dwójka Dudo Antalík i Piotr Kołodziej. Obaj prezentowali wspaniałe komba w każdym ze swoich przejazdów. Ostatecznie wygrał Dudo Antalik, „Piret” był drugi.
W kategoria MTB ekipa dirt’owców i tym razem nie rozczarowała. Bardzo interesująca była pierwsza trójka. Miło było popatrzeć na tricki wykonywane przez Lolqa. Na drugim przejeździe wspaniały 360 nosedive a w trzecim jego legendarny superman seatgrab indian air, chyba on jeden w Czechach wykonuje ten trik. Ostatecznie drugi był Bartek Obukowicz, który robił tricki na każdej hopce. Jego ulubioną kombinacją był bar spin na pierwszej, 360 nosedive na drugiej i backflip na trzeciej. Na kolejnych przejazdach kręcił tailwhipy, bar spiny, kondory itp.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW