Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
O tolerancji, wyśmiewaniu się z innych i sezonie ogórkowym słów kilka
dodano 01.08.2008
Przeglądając bogate zasoby na iThink natrafiłam na tekst, który sprowokował mnie do napisania tego felietonu. A więc w odpowiedzi na i nie tylko...
Przeczytałam dziś pewien tekst. Autor, parafrazując tytuł filmu, stwierdza w nim, iż Polska to nie jest kraj dla wąsatych kobiet. W pierwszej chwili stwierdziłam, iż tekst idealnie wpisuje się w trwający latem sezon ogórkowy. No bo jak nie mamy o czym pisać, to zawsze można wziąć na celownik „wąsate” kobiety. Generalnie nie mam nic przeciwko. Mamy demokrację i każdy może pisać o czym chce, ale... No właśnie, ale. Moim skromnym zdaniem to, czego zabrakło autorowi tekstu to wyczucie.
Gdybym była złośliwa, to idąc tropem autora tekstu, stwierdziłabym, iż to nie jest kraj dla mężczyzn, którzy sandały tudzież klapki noszą do kompletu ze skarpetkami. Co więcej, nie omieszkałabym dołączyć listy nazw wraz z cenami środków leczących grzybicę stóp oraz paznokci, z góry zakładając, iż właśnie to jest powodem noszenia tych nieszczęsnych skarpetek. A gdyby jeszcze tak napisać, że to nie jest kraj dla mężczyzn, którzy wychodzą z założenia, iż prawdziwy mężczyzna to taki, którego czuć na odległość. Wreszcie dla mężczyzn, którzy bez skrępowania załatwiają swoje potrzeby gdzie popadnie. Przykłady można mnożyć zarówno u mężczyzn, jak i kobiet.
Nie zdziwię się, gdy czytający ten tekst w duchu stwierdzą, że: pewnie sama ma wąsiska takie, że warkocze z nich plecie, a teraz czepia się bogu ducha winnego autora i jad sączy żeby mu dogryźć. Tylko czy to właśnie o to chodzi? Akurat tak się składa, że nie cierpię na hirsutyzm, ale od wielu lat obserwuję pewne zjawisko. Chyba nie będzie błędem stwierdzenie, iż wygląd zewnętrzny, to, jak się prezentujemy jest dla nas niezwykle ważne. Innych oceniamy po wyglądzie, ubraniach, butach, fryzurze nawet po perfumach. I nieważne czy będziemy bić się w piersi, aż będzie dudniło zaklinając, że jest inaczej. Już nie raz zauważyłam, iż lubimy sobie skomentować czyjś wygląd. Prym wiodą kobiety. Bacznie lustrują każdą kobietę, która jest w zasięgu ich wzroku celem znalezienia czegoś, do czego można się przyczepić. Jakiegoś feleru, który sprawi, że poczują się ładniejsze, bardziej zadbane, lepsze. Brzydko ścięte czy źle ułożone włosy, przesadzona opalenizna rodem z solarium, źle dobrany strój uwydatniający fałdki. A jeśli dodatkowo jesteśmy w grupie znajomych, to mamy przemożną chęć skomentowania, często złośliwego wyłowionej z tłumu osoby: „Patrz jakie ma odrosty”, „ale się strzaskała”, „czujesz jak się wypachnił”, „wygląda jak wieśniara”, „na jej miejscu to bym ciastek nie kupowała” itp., itd. do tego nagły śmiech za naszymi plecami, a my zaczynamy się czuć nieswojo, zastanawiając się, czy to aby nie z nas.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW