Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Niedźwiedziowi nie dogodzisz - czyli tak źle i tak niedobrze
dodano 06.02.2007
Obserwując ludzi w różnych sytuacjach dochodzę do wniosku, że są śmieszni. I nie dlatego, że zabawnie wyglądają, poruszają się, czy są pełni poczucia humoru. Po prostu to co często zdarza im się robić, jest dla mnie tak absurdalne, że aż śmieszne.
Wchodzi do autobusu starsza pani, która upatrzyła sobie miejsce, na
którym akurat siedzisz ty i nieważne, że obok jest inne, wolne, ona
chce usiąść NA TYM i będzie tak długo nad Tobą stała i stękała, aż
zrobi Ci się niedobrze i przesiądziesz się na tamto, którym
„wzgardziła”. Po chwili jednak zwolni się kolejne miejsce, a owa
kobieta poderwie sie i czym predzej je zajmie.
Takiego zachowania chyba nigdy nie zrozumiem. To żałosne, ale niestety prawdziwe.
Albo
kiedy młody mężczyzna, około dwudziestki, który tak samo, jak i ty
czeka na swoją kolejkę w sklepie komputerowym, nagle zaczyna robić
ludziom awanturę, o to, że on tu czeka, że wypadałoby żeby go ktoś
obsłużył itp. a po długim monologu oświadcza, że jego noga więcej nie
postanie w tym sklepie, ciągle jednak w nim stoi i krzyczy. A kiedy
ochroniarz próbuje go wyprowadzić ze sklepu , on wciąż kontynuuje swój
wywód na temat swojej nogi, która progu tego sklepu od tego dnia nie
przekroczy już nigdy, ale wychodzić jakoś mu nie w głowie.
Przypomina
mi to pewną anegdotkę o niejakim niedźwiedziu, któremu wyrwano uszy
ciągnąc go do miodu, a następnie wyrwano ogon odciągając od niego. Są
tacy ludzie na tym świecie, którym po prostu nigdy nie dogodzisz.
Czasami aż żal ... serce ściska.
Ze
względu na to, że przynajmniej 10 godzin w tygodniu poświęcam na
dojazdy i przyjazdy autobusem, jest on również miejscem, w którym
najłatwiej mi zaobserwować różnego rodzaju ludzkie zachowania. Kiedy
jest w miarę pusto, i ma się możliwość „wyboru” miejsca siedzącego, to
niektóre osoby nie mogą się zdecydować, czy usiąść na kole, czy za
kołem, przy oknie, z brzegu, tyłem do kierunku jazdy, a może przodem?
Śmiesznie to wygląda, kiedy sprawdzają każdy wariant, zmieniając co
chwila miejsce, na to „lepsze”. Kolejny przykład osób z kategorii: „tak
mi źle i tak niedobrze”.
Ostatnio przypadkowo usłyszałam
rozmowę dwóch studentów, która mniej więcej dotyczyła wykładowców na
ich uczelni. Pierwszy z nich mówił o tym, jak bardzo wymagający jest
jego profesor od historii sztuki, drugi zaś skarżył się na nadmierne
lenistwo wykładowcy filozofii.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW