Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Fotografia ślubna - zdjęcia nowoczesne i artystyczne 1
dodano 02.03.2010
Czemu jedni wolą zdjęcia ślubne w sepii a inni uważają to za tandetne? Jakie są mody w fotografii ślubnej - Warszawa ?
Od dłuższego czasu zajmuję się Fotografią ślubną (od pierwszych imprez ślubnych jakie fotografowałem, minęło już 10 lat. Od tamtego momentu byłem na dość sporej liczbie ślubów z aparatem w ręku, wykonałem też trochę sesji zdjęciowych ze świeżo zaobrączkowanymi parami. Przez ten czas zmieniła się technika zdjęciowa - kiedyś jednym z problemów z jakimi fotograf ślubny musiał sobie poradzić było odpowiednie dysponowanie klatkami filmu fotograficznego, by nie okazało się, że w kluczowym momencie trzeba zmieniać film w aparacie. Także musiał się skupiać nad nastawami aparatu, by przez pomyłkę nie spowodować złego naświetlenia filmu, co okazałoby się katastrofą (znam przypadki, kiedy fotograf zapomniał włożyć filmu, albo miał ustawioną korekcję naświetlania i większość zdjęć do niczego się nie nadawała. Proszę sobie wyobrazić rozgoryczenie Młodej pary która nie miała zdjęć ze ślubu...
Obecnie przy technice cyfrowej każde zdjęcie można na bieżąco podejrzeć, skontrolować jego ostrość oraz czy ekspozycja jest prawidłowa.
Dzięki wkroczeniu fotografii cyfrowej zwiększyły się możliwości edycji zdjęć, dzięki czemu z jednego zrobionego zdjęcia możemy wykonać dużą ilość zupełnie innych odbitek.
A czy wobec tego zmieniły się także oczekiwania klientów, czyli par ślubnych? Czy dzisiejsza fotografia ślubna różni się od tej sprzed 10 lat?
W momencie jak fotografowie rozpoczęli swoją przygodę z cyfrową edycją, pojawiły się zdjęcia ślubne z mnóstwem różnych efektów, możliwych do uzyskania dzięki użyciu programów komputerowych. Jako najbardziej popularne z tych, które widziałem, uznać można zdjęcia w sepii, mające nawiązywać do starej techniki tradycyjnej fotografii czarno-białej albo zdjęcia pozbawione nasycenia koloru (przerobione na czarno-białe) w których tylko niektóre elementy były pozostawione kolorowe. Jednym z częstych zabiegów było zmiękczanie obrazu za pomocą rozmyć. Pewnie każdy mógłby tutaj dodać jeszcze sporo takich zabiegów z którymi się spotkał. Wiele z nich ciągle jest stosowanych przez fotografów.
Czy efekty są fajne czy kiczowate?
O gustach się nie dyskutuje podobno, ale...
Często, kiedy widzę takie przerabiane zdjęcia, śmiech mnie ogarnia, bo są takim tanim chwytem, na szybko dodanym gotowym efektem, który u danego fotografa stał się manierą.
Jeśli pojedyncze zdjęcia są przerobione to pół biedy ale często, była (jest?) to większość fotek.
Kilka lat temu takie podtuningowane fotografie ślubne uchodziły za nowoczesne, idące z duchem czasu. Czy obecnie też tak jest? Czy raczej można traktować je jako chwilowe zachłyśnięcie możliwościami techniki?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW