Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Służba (zdrowia), czy drużba z farmaceutyką?
dodano 26.03.2010
Koncerny farmaceutyczne korumpują lekarzy! Krew mrozi w żyłach fakt, że afera goni aferę, korupcja w sektorze kwitnie, a szukający pomocy pacjenci są dla wielu lekarzy już tylko statystycznymi jednostkami, na których można nieźle zarobić...
W połowie marca br. niemiecka telewizja publiczna wyemitowała w głównym wydaniu magazynu informacyjnego Heute Journal bulwersujące doniesienie, w którym poruszono problem korupcji i powiązań świata lekarskiego z przemysłem farmaceutycznym. Takie praktyki są nie tylko demoralizujące, ale społecznie wyjątkowo szkodliwe, dlatego można cieszyć się z faktu podjęcia tego tematu przez niemiecką "dwójkę i mieć nadzieję, że będzie on kontynuowany. Dzięki temu coraz trudniej będzie już ukrywać fakt, że z jednej strony mamy do czynienia z kwitnącym interesem, a z drugiej z „pacjentem”, który staje się coraz bardziej lukratywnym rynkiem zbytu lub, co gorsza, nieświadomym „królikiem doświadczalnym”.
Doniesienia ZDF-u potwierdzili swoimi wypowiedziami Uwe Dolata ze Zrzeszenia Niemieckich Urzędników Kryminalnych, frankfurcki prokurator generalny, Alexander Badle oraz przewodniczący zarządu kas chorych KKH-Allianz, Ingo Kailuweit. Sceny kręcone ukrytą kamerą przez redaktorów magazynu informacyjnego wyraźnie udokumentowały nielegalne praktyki. Lekarzom płaci się i obdarowuje ich prezentami za wypisywanie wybranych medykamentów, a aby zatuszować taki nielegalny proceder zawierane są z nimi tzw. umowy za doradztwo, po czym sprawa staje się... „legalna”. Jedynym zadaniem lekarza jest wtedy wypisywanie jak największej ilości produktów płacącego za „doradztwo” producenta.
Takie zarzuty, wyemitowane w głównych wiadomościach, wyraźnie zdenerwowały lobby farmaceutyczne i do redakcji wpłynęły 2 otwarte listy protestacyjne: od BPI*
i od VFA**. W obydwu listach czytamy mniej więcej to samo, jakoby telewizja publiczna ZDF, której „zadaniem jest rzetelna informacja”, dopuściła się „frywolnego i oszczerczego” przekazu. „To jest nie do przyjęcia” – protestują BPI i VFA. „W przemyśle, w obrębie którego działa 1000 przedsiębiorstw i zatrudnionych jest ponad 125.000 ludzi, nie można zupełnie wykluczyć pojedynczego negatywnego wypadku. Ale szczególnie w przypadku przemysłu farmaceutycznego konsekwentnie stosowana jest samo-kontrola.”
W odpowiedzi redakcji Heute Journal czytamy, iż wyemitowane informacje oparte są na rzetelnych, intensywnych badaniach i analizach. Przed realizacją doniesienia pytano również dyrektora największej organizacji samokontroli przemysłu farmaceutycznego, AKG***, Kaia Christiana Bleickena, który jasno uznał fakt istnienia „czarnych owiec” w tych kręgach. „Takie wykroczenia są surowo ścigane” - powiedział. „Mogą być nakładane przez nas kary nawet do 250.000 euro.”
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW