Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Spostponowany rencista-rekordzista
dodano 22.02.2007
Czy jest coś jeszcze w stanie Państwa zbulwersować w nowej rzeczywistości?
W Warszawie toczy się szokujący proces. 61-latek (magister
fizyki teoretycznej, rencista stanu wolnego) żąda od pewnej spółki
(sic!) 15 tys. zł zadośćuczynienia za pokazanie jego twarzy w filmie z
bicia (sic!) "seksualnego rekordu świata". Fizyk był przekonany, że na
filmie będzie widać owszem wszystko, jednak nie jego naukowe oblicze,
ale spotkała go niemiła niespodzianka... Zapewniano go (tak zrozumiał),
że będą maseczki, ochraniacze, czy coś takiego. Pewnie myślał o twarzy,
jednak to były... naczłonne gumiaczki, czyli osłonki na męskie gwoździe
programu (inaczej "clou"), choć nie tak ostre jak prawdziwe.
W marcu sąd obejrzy film rejestrowany podczas tego kulturalnego - wręcz
(ob)scenicznego - wydarzenia. Chyba nikt ze składu sędziowskiego nie
będzie kombinował tego dnia z urlopem (choćby zaległym zeszłorocznym,
który trzeba w marcu definitywnie rozliczyć), czy z chorobą (choćby
zawodową). Każdy pracownik ma prawo do paru ciekawych dni w swej pracy,
takich do zapamiętania na całe życie i do opowiadania (no, może nie
wnukom) podczas imienin...
Teoretyk twierdzi, że są w życiu
pewne krępujące sytuacje i że istnieje granica dobrego smaku. Okazuje
się, że panie jednak nie były niczym krepowane (żadnych więzów i tyleż
hamulców) i biły (sic!) rekord tyleż dobrowolnie, co entuzjastycznie.
Jeśli komuś nie było w smak, to mógł poprosić o czekoladowe osłonki,
aby zmysł ten oszukać.
Rencista (jak twierdzi)
przygotowywał się do odbycia stosunku (co także sfilmowano, o co ma
również pretensje), lecz nigdy nie pomyślałby, że będzie musiał
przygotowywać się do odbycia szeregu sądowych spotkań, które go jednak
wprowadzają (a przecież nie takie on rzeczy wprowadzał) w głęboki stan
zażenowania (sic!).
Przedstawiciel firmy przyznaje, że
wprawdzie widać twarz zawodnika (sic!), ale jest trudno rozpoznawalna.
Prawdopodobnie mieszanina intelektualnej resztki wstydu (na tle
emerytalnej facjaty) oraz fizyki teoretycznej i zmęczenia fizyka fizyką
praktyczną podczas erotycznego pastwienia się nad trzema damami (da mi
czy nie da mi?), zmieniło imaż przedstawiciela polskiej nauki nie do
poznania.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW