Będąc przemęczonym, zestresowanym nadal będziesz szczęśliwy poprzez życie dla innych???


Ja sam marzyłem o pracy w pewnym miejscu. Po wielu staraniach dostałem ją. Byłem bardzo szczęśliwy, przez pewien czas. Praca była ciężka fizycznie, męcząca psychicznie, bardzo stresująca. Dodatkowo fatalne zarządzanie, pensja nieadekwatna do wykonywanych zadań, brak możliwości rozwoju. Szczęście się skończyło.

Doszło do tego że zamiast z radością i poczuciem spełnienia jechać do roboty, jechałem z rozstrojem żołądka i niechęcią, już w drodze do przeliczając godziny na minuty, potem na sekundy które muszę spędzić danego dnia w pracy.
Aż do pewnego momentu kiedy stwierdziłem:

„Ok., Radek spełniłeś swoje marzenie o pracy tutaj, widzisz jak jest-niewiele możesz to zdziałać, więc sięgaj dalej i wyżej. Bądź szczęśliwy, ciesz się z drobiazgów w tej robocie!”

Od tamtego momentu zdarzały się ciężkie chwile w tym miejscu, ale już inaczej do tego podchodziłem. Cieszyłem się z tego że mogę pracować na zmianie z tymi ludźmi, z tego że wszystko poszło dobrze, że świeci słońce, że mogłem z kimś porozmawiać nie tylko o robocie, że ktoś mi coś podpowiedział czy doradził, że ktoś mi pomógł bezinteresownie. Znalazłem też inne radości poza etatem dzięki któremu ma się pensje co miesiąc.


Dążenie do osiągnięcia celów nie jest złe. Osiąganie celów czyni ciebie szczęśliwym, ale to tylko chwila, upajasz się tym. Potem chwila zastanowienia, mam to co teraz? Osiągnąłem to i co dalej?

Poznałem osoby mające wszystko a nie będące szczęśliwe.


Według mnie szczęściem nie jest drugi człowiek w sensie tego któremu daje siebie i od niego dostaje to czego oczekuje.

Szczęściem nie jest praca która daje mi pieniądze na życie, nawet może zaspokaja inne moje potrzeby.

Szczęściem nie jest wymarzony dom i samochód to tylko rzeczy które psują się, które można stracić.
Szczęście to pozytywna ocena doświadczeń życiowych.

To także unikanie narzekania, marudzenia i niepotrzebnego zamartwiania się. Szczęście to cieszenie się z tego co mam, co do tej pory osiągnąłem. Radość z tego co mam, a nie czego mi brak.

Przekonanie i wiedza ,a nawet pewność , że to czego mi brak potrafię zdobyć, zmienić , osiągnąć lub że to z czasem przeminie.