Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Podwójne pocztowe erki
dodano 28.05.2010
Jeśli numer jest nieczytelny albo z błędem...
Czy często wysyłamy listy polecone? Każdy, jeśli wysyła taki list, jest przekonany, że on dojdzie, jeśli nie na czas (bo usługa kuleje), to przynajmniej dotrze na pewno (mniejsza o termin). Z listem poleconym jest podobnie jak z ubezpieczeniem - w obu przypadkach nie liczymy na odszkodowanie, bo raczej nie zakładamy, że będziemy się o nie starać, wszak nie o nie nam chodzi. Płacimy (za polecenie lub za ubezpieczenie) dla świętego spokoju i aby mieć podkładkę, że zawarliśmy umowę.
Co jednak, jeśli list polecony zaginie? Mamy czas na reklamację - pół roku na przesyłkę w obrocie zagranicznym oraz cały rok w obrocie krajowym (kiedyś na oba rodzaje przesyłek mieliśmy cały rok).
Kiedy przesuwamy list przez półkolisty otwór u dołu szyby do sympatycznej pani (pana raczej nie uświadczymy), to pani bierze kopertę, waży ją, nakleja znaczki (najczęściej niedokładnie, bo znaczek jest przyduszany do wilgotnej gąbki i zwykle nie dolega całą powierzchnią do koperty, a i do równego ułożenia można mieć zastrzeżenia).
Niektóre panie naklejając znaczki stukają coś na klawiaturze - najprawdopodobniej na bieżąco zdejmują ze stanu owe znaczki, a to oznacza, że komputeryzacja sięgnęła absurdalnego zenitu - klient czeka na zakończenie owych zmagań z klawiaturą.
Po zapłaceniu otrzymujemy pokwitowanie zwane "Potwierdzeniem nadania", na którym jest adres nadawcy i adresata, kwota opłaty, datownik, podpis oraz najważniejsza dana - numer przesyłki. Numer jest dziewięciocyfrowy i nikt z nas, odbierając potwierdzenie, nie sprawdza zgodności z rzeczywistym numerem umieszczonym na specjalnej erce (teraz z kodem paskowym), która jest zdejmowana z folii i naklejana na kopercie. Bo i po co? I jak to uczynić?
A w razie reklamacji? Jeśli numer jest nieczytelny albo z błędem (przecież w ciągu dnia pracy, przepisując setki cyfr z erek, to błąd - jako ludzka rzecz - musi się kiedyś pojawić)? Ponadto - sporo czasu zużywa pani z okienka na mozolne przepisywanie cyferek i ich sprawdzenie.
I tu dochodzimy do propozycji. Wszystkie erki powinny być wytwarzane parami (o tych samych numerach). Wówczas pani naklejałaby pierwszą erkę na kopercie, drugą zaś na potwierdzeniu. Ponieważ w magazynach są tysiące rolek z owymi erkami (każda z kolejnym numerem), zatem (do wyczerpania ich zapasów) można byłoby na kopertach naklejać erki nieparzyste, zaś na potwierdzeniach kolejne parzyste.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW