Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
O Rosji, Gruzji i o tym, kto dostanie „w papę”
dodano 14.08.2008
Cały świat jest pogrążony w nieustannie pogłębiającym się egocentryzmie i egoizmie. Każdy dba tylko o swoje interesy i nie bardzo kwapi się pomóc komukolwiek, jeśli nie ma w tym własnego interesu. Co oznacza to w sytuacji konfliktu zbrojnego?
Analiza sytuacji
Przeanalizujmy dwie sytuacje biorąc pod uwagę zdarzenie oraz reakcję świata na owe zdarzenie: atak na World Trade Center oraz inwazję Rosji na Gruzję. W przypadku pierwszego zdarzenia cały świat oburzył się na Osamę Ben Ladena oraz jego terrorystów – przez to wybuchła wojna w Afganistanie, wspierana przez cały ONZ, pokazując Amerykanom i całej Ameryce, jak wspaniałymi sojusznikami jesteśmy (choć ok. 80% Amerykanów nie ma bladego pojęcia, gdzie leży np. Francja). W drugim przypadku, w przypadku inwazji na Gruzję, Europa wyraziła „zdumienie i zaniepokojenie” sytuacją na Kaukazie. Zaniepokojenie wywołane bombardowaniami dokonywanymi przez lotników rosyjskich na terenie Gruzji, przypomnę. Jedynym działaniem Europy jest więc „zaniepokojenie”. Co więcej, „zaniepokojenie” pod hasłem „jesteśmy z Tobą, Rosjo, chcemy wspólnie z Tobą budować przyszłość!” – przypomnę: Sarkozy stwierdził na konferencji z Miedwiediewem, że Rosja „ma prawo bronić interesów swoich obywateli w innych krajach” (cytat być może trochę przekręciłem, ale tyczy się inwazji na Osetię Południową, należącą Gruzji).
Znów dajemy robić się w konia?
„Za naszą wolność i Waszą” – zgodnie z tą zasadą Polacy brali (i biorą) udział we wszystkich możliwych konfliktach zbrojnych. Cały cywilizowany świat natomiast tego nie robi, jeśli nie widzi w tym interesu. Tak, jak Ameryka nie bojkotuje olimpiady w Chinach (opartej na masowych przesiedleniach mieszkańców miast, gdzie miały powstać stadiony, opartej na zastraszaniu, zabójstwach i masowych wyrokach skazujących na Tybetańczykach za antychińskie? manifestacje), tak dzisiejsza Europa, pełna pychy, zachłanna na każdy rynek zbytu wstrzymuje się od obrony Gruzji przed Rosją. Dlaczego? Zastanówmy się: Rosja to ogromny rynek zbytu - skorumpowany (zgoda!), pokręcony (zgoda!), kierowany przez państwo (zgoda!), ale i jeden z największych na świecie zaraz po Chinach i USA. Rosja ma oprócz tego straszak w postaci kurka z gazem. Dlatego raczej nikt nie kwapi się do udzielenia pomocy Gruzinom. Wspólna Europa udaje, że pomaga, w rzeczywistości jedynym działaniem jest komunikat: „Hej, Rosjo! Nie rób tak, jak robisz, bo jesteśmy zaniepokojeni!”. Warto dodać, iż Europa ma nas (Polskę) za „krzykaczy” – efekt tego jest taki, że jeśli coś uda się nam załatwić w Gruzji, będzie to zasługa Unii Europejskiej. Jeśli będzie jakiś problem - dowiemy się, że niepotrzebnie się wychylamy, niszcząc dobre relacje z Moskwą.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW