Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Umysł Boga
dodano 24.07.2010
Jeden z włoskich fizyków, Tomasso Dorigo, miał podobno na swoim blogu obwieścić odkrycie bozonu Higgsa, czyli tak zwanej
Świadomość kwantowa - mówiłem do niego ożywiony, a właściwie to wyrzucałem z siebie słowa niby szybkostrzelny karabin maszynowy. Szczęśliwy że ktoś mnie w końcu dopuścił do głosu. I nie że koniecznie słucha od razu tego co mam do powiedzenia, ale pozwala mi się przynajmniej wygadać. Generalnie zachowywałem się jak idiota, ale o tym dowiedziałem się dopiero później.
- Bo widzisz mamy świadomość epoki kwantów. Mało tego, my żyjemy w epoce kwantów, która tak naznaczyła na nas swoje piętno - mówiłem jak na uniwersyteckim wykładzie próbując zrobić z niego swojego ucznia i akcentując "my", a przy okazji śmiejąc się w głębi duszy że pozwala na marnowanie swojego czasu jakby nic nie miał do zrobienia. Aż w pewnym momencie, powiedziałem coś... co mnie samego zaskoczyło. Do dziś nie wiem dlaczego wtedy zdobyłem się na powiedzenie prawdy, chociaż tego nie musiałem czynić. W każdym razie usłyszałem jak mówię dosyć niepewnym i cichnącym głosem - niemniej przyznać muszę że do końca tego nie rozumie - Nie tylko ty, nie martw się, prawie nikt tego nie rozumie - odparł nie zdziwiony wcale tym co powiedziałem przed chwilą. Wsparł się wygodnie o ścianę niedaleko kominka, podnosząc do ust nieśmiertelny kubek z kawą i przypalając zapalniczką papierosa. Stojąc tak podparty obok kominka wyglądał naprawdę zawadiacko jak stary szlachcic, a ja ciągnąłem dalej
- W epoce elektroniki, i filozofii wschodu - mówiłem trochę odzyskawszy utracony przed chwilą grunt, a on cierpliwie słuchał i uśmiechał się uprzejmie zamiast na przykład powiedzieć: "słuchaj chłopaku, kiedy przestaniesz przestaniesz pieprzyc i oplatać bzdury" - jak i nowego podejścia do religijności - znowu zacząłem "wykładać" - bo mistyka i duchowość łączy się z nauką swoiście pojętą religijność. Rozumiesz, religia, nauka i filozofia, łączą się na powrót ze sobą -
- Czy lubisz poezję? zapytał. A ja ciągnąłem mój monolog dalej, jakbym nie usłyszał tego co powiedział przed chwilą - Ciekawe że mnie nie wyrzucił - powiedziałem później do swojej dziewczyny Ann, gdy już siedzieliśmy w moim pokoju - A nawet pożyczył mi dwie płyty Johna Mingaya - pochwaliłem się przed nią - No wiesz może on ciebie w ogóle nie słuchał głuptasku? - Albo zajęty był swoimi sprawami i rozmyślał o nich - dodałem - na co ona zrobiła dziwną minę i rzuciła do mnie przez ramię - hej chłopaku czemu kłamiesz, i na dodatek udajesz kogoś innego niż jesteś naprawdę? Co to znaczy naprawdę, myślałem. Co to znaczy rzeczywistość. Miałem ochotę nawet głośno krzyknąć - ludzie co to takiego jest rzeczywistość - Chodzić po ulicach miasta i krzyczeć. Gdy przyszedłem do niego na drugi dzień ażeby oddać mu płyty, zapytał - czy chcesz żebyśmy kontynuowali wczorajszą rozmowę?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW