Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Ten koszmarny opus" czy "to koszmarne opus"?
dodano 19.03.2007
Za kilka dni wyślę do Rady Języka Polskiego poniższą propozycję dotyczącą zmiany rodzaju gramatycznego wyrazu "opus". Proszę o komentarze.
Na pytanie o gramatyczny rodzaj warzywa – por czy pora?, prof. - Mirosław Bańko odpowiada –
„Por jest męski. Regionalnie można spotkać formę (ta) pora, ale nie ma ona statusu normy. Pochodzenie wyrazu nie zawsze rozstrzyga o jego rodzaju w polszczyźnie, zresztą łacińskie porrum jest rodzaju nijakiego”.
Z odpowiedzi wynika, że rodzaj rozpatrywanego słowa w naszym języku nie zależy od rodzaju wyrazu źródłowego. I słuszne spostrzeżenie! Owszem, zdarzają się przypadki zbieżności rodzajów gramatycznych przyjmowanego wyrazu do naszego słownika oraz obcego słowa, jednak zbieżność ta nie może być poważnym argumentem w dyskusji, choć może być nieprzypadkowa.
Na moje pytanie – „Dlaczego opus jest rodzaju nijakiego i czy są inne podobne bulwersujące przykłady”, inny mój imiennik, prof. dr hab. Mirosław Skarzynski, napisał -
„Nie widzę w tym nic bulwersującego, wobec czego nie mogę podać innych "bulwersujących" przykładów w polszczyźnie. Rzeczownik opus został zapożyczony z łaciny, gdzie ma on rodzaj nijaki i choć został przyswojony fleksyjnie w polszczyźnie (opus, opusu, etc.), to zachował rodzaj gramatyczny taki, jak w języku, z którego pochodzi. Wyraz ten należy do terminologii muzycznej, nie zaś do słownictwa ogólnego i jego ograniczone do pewnej tylko sfery oraz do stosunkowo wąskiego kręgu użytkowników języka użycie jest, być może, przyczyną zachowania tego rodzaju gramatycznego. Dodatkowo trzeba pamiętać, że jego polski odpowiednik - dzieło - jest też rodzaju nijakiego, co mogło się przyczynić do utrzymania pierwotnego rodzaju rzeczownika opus”.
O wąskim kręgu użytkowników można było mówić w czasach rozwijającej się prasy i przed wynalezieniem radia. Wówczas każdy przedstawiciel profesji uznawanej za elitarną, w ramach tajemnych zawodowych zaklęć, stosował słownictwo znane niemal wyłącznie koneserom. Od kiedy jednak radio, telewizja oraz internet wciskają się z wiadomościami do milionów mieszkań w Polsce, zaś szeroko rozumiani konsumenci domagają się zrozumiałego języka, coraz częściej prawnicy, lekarze, pisarze, muzycy muszą wysławiać się w sposób jasny i możliwie niewyszukany, zwłaszcza że specjalistycznych słów mamy teraz znacznie więcej niż przed wiekiem. Wyjaśnienie, że dzieło jest również rodzaju nijakiego, nie jest ani poważnym, ani naukowym argumentem...
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW