Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Bezprawne przetrzymanie pasażera w samolocie
dodano 25.08.2008
Czy pasażer ma prawo opuścić samolot w przypadku znacznego opóźnienia lub z powodu obawy o swoje życie?
Należy zmodyfikować przepisy zabraniające liniom lotniczym wypuszczania pasażerów z samolotów, przebywających na płycie lotniska, a nawet już na pasie startowym. Podobno to od łaski pilota zależy, czy pasażer zgłaszający chęć wyjścia z uskrzydlonej rury, może to uczynić. Oczywiście nie każdy moment kołowania przed startem nadaje się do wyjścia. Grozi to zresztą paniką i ogólnym zniechęceniem klientów linii lotniczych do latania.
Jednak bywają szczególne sytuacje, choćby wydarzenia poprzedzające katastrofę samolotu hiszpańskich linii lotniczych Spanair. Okazuje się bowiem, że przegląd trwał dość długo i cała podróż była znacznie opóźniona. Czy pasażer miał prawo wyjść z samolotu, ponieważ uznał, że umowa o przelot nie spełniła jego nadziei, że jest niebezpieczna sytuacja, że jego podróż jest zbytnio opóźniona, że odlot w rozważanym przypadku już nie ma sensu? A czy ma prawo być przesądny i z tego powodu chcieć wysiąść?
Okazuje się, że na pokładzie był co najmniej jeden pasażer, który telefonicznie rozmawiał z żoną przed powtórnym startem. Uzgodnili, że postara się wysiąść. Jednak załoga mu na to nie pozwoliła. Pasażer zginął. Zginął, bowiem nie poszanowano jego woli! A media podają, że takich przypadków było kilka. Jeśli potwierdzi się ten wątek, to prawnicy będą mieć trudny orzech do zgryzienia.
Ponieważ obywatele demokratycznych państw coraz bardziej do serca sobie biorą dosłowne pojęcie wolności (a nie wyimaginowane przez bojowników o wolność), przeto powstaje pytanie o swobodę dokonania wyboru podczas zaistniałej sytuacji.
Dlaczego osoba pijana i zakłócająca lot zostaje wysadzona z samolotu częstokroć podczas pozaplanowego przyziemienia na (zwykle) najbliższym lotnisku, zaś osoba spokojna, ale na przykład przesądna - nie może? Pierwsza wbrew swej woli jest wydawana w ręce policji, druga wbrew swej woli jest więziona i... więziona. Tak - więziona, bowiem przetrzymywanie obywatela wbrew jego woli jest karalnym uwięzieniem! A powód jest oczywisty - nieposłuszny pijak zapłacił i nie musimy mu oddawać wniesionej opłaty, nieposłuszny zaś przekora zapłacił i będzie ubiegać się o zwrot pieniędzy albo co gorsza - skorzysta z usług konkurencyjnego przewoźnika. Cóż to oznacza? Że pijak i chuligan mają większe prawa niż spokojny obywatel, który się zirytował na przewoźnika i chce uznać umowę o przelot za nieważną z winy linii lotniczych?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW