Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zwyczaje rodzinne
dodano 22.10.2010
rytuały pogrzebowe
kult przodków
spadek
ubezpieczenie na życie
zgon
zwyczaje ludowe w łukowie
dusza ludzka
uczty
zaduszki w łukowie
świat pogański w łukowie
troska o zmarłych
zwyczaje pogrzebowe
uroczystości rodzinne
uroczystości pogrzebowe
zwyczaje łukowskie
obyczaje
zabaważycie rodzinne
narodziny
wiara
godna smierć
żoną
społeczeństwo
dom mieszkanie
rodzina
zwyczaje rodzinne
Już od czasów średniowiecznych świat nie był przyjazny człowiekowi. Człowiek funkcjonował w społeczeństwie agrarnym. Ochronę jednostce zapewniało życie w grupie, a rodzina stanowiła najważniejszą i najmocniejszą strukturę społeczną.
Rodzina i dom od najdawniejszych czasów stanowiły podstawę życia społecznego. Człowiek jedynie w takim środowisku mógł prawidłowo funkcjonować. Więzi rodzinne były więc dla niego od zawsze ważne i kultywowane poprzez takie obrzędy, jak: rytuał narodzin, nadawania imienia i nazwiska, chrztu, ślubu, czy nadania herbu. Niektóre z wymienionych przetrwały i kontynuowane są do dzisiaj. W życiu rodzinnym istotny element stanowiły obrzędy i uroczystości rodzinne, z których najważniejszym były narodziny dziecka.
U ludów słowiańskich rodzina od zawsze miała charakter wybitnie patriarchalny, tzn. przewodził jej ojciec. Traktowano go nie tylko jako zwierzchnika, ale też jako posiadacza rodziny, gdyż w sensie dosłownym w zwyczaju słowiańskim mógł on decydować o losie rodziny o jej członkach, a nawet o jej życiu. Swą żonę kupował od jej rodziców, pozostałością po tym zwyczaju uważa się istnienie wianka, lub też wykupowanie wianka podczas obrzędu weselnego.Obowiązywało prawo bezwzględnego podporządkowanie się władzy ojcowskiej. Autorytet i powagę władzy ojcowskiej zauważano na każdym kroku, co uzewnętrzniało się w różnych obyczajach rodzinnych. Ojca nazywano "panem ojcem" - na powitanie całowano go najczęściej w rękę, czasami padano do jego stóp prosząc o różnego typu pozwolenia. W jego obecności nie wolno było siadać, odzywać się głośno ani jeść, dyscyplina ta obowiązywała również osoby dorosłe i samodzielne. Żona podlegała absolutnej władzy męża. Wymagał on od żony zalet właściwych dobrej służącej. Kobietę traktowano pogardliwie, popularnie nazywano ją „niewiastą”. Poglądy takie popierał Kościół Katolicki. Kalwinizm najbardziej degradował pozycję kobiet. Niekiedy niezależnością cieszyły się kobiety z wyższych sfer. W nie tak złej sytuacji znajdowały się panny, podległe równocześnie władzy ojca lepsza była pozycja mężatek, pod warunkiem posiadania przez nie energii i siły charakteru.
Funkcjonowania w grupie i - co za tym idzie - umiejętności podporządkowania się hierarchii i solidarności uczyły się dzieci podczas wspólnego pasania bydła. Własne tereny pastwiskowe posiadały zarówno wsie, jak i miasta. Zajęcia przy hodowli, w gronie rówieśników były okazją do wspólnej zabawy i poznania zwyczajów związanych z cyklem rocznym. Natomiast domeną dziewcząt były pląsy (tańce), chłopców zaś zabawy siłowe i zawody: piesze gonitwy, wyścigi konne (zawody), zapasy. Jako że młodzi grali główną rolę w zwyczajowym chodzeniu „po kobylicy z kobylicą", topieniu marzanny, dyngusie, sobótce czy wróżbach andrzejkowych. Z jednej strony zwyczaje te stanowiły rozrywkę, z drugiej jednak sprzyjały kultywowaniu dawnych obrzędów. Był i inny aspekt uczestniczenia w niektórych zabawach. Młodzi mieli okazję do poznania się, tańca i - na co niemal zgodnie w wypadku nocy sobótkowej wskazywali duchowni - podjęcia współżycia seksualnego.
Natomiast chrzciny i pogrzeby, były uroczystościami nie pojedynczych rodzin, ale całej niemal wsi a często i parafii. Zespolenie to skłaniało się często do pijaństwa i próżniactwa. Na każdy jarmark ściągało też pełno rodzin bez względu na to , czy istniała konieczność robienia zakupów czy też nie. Nikt nie przepuszczał żadnego odpustu w okolicy. Był on świętem, na które podążał, kto żywy - nie ważne czy duży czy mały, chodziło głównie o hałaśliwą rozrywkę.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW