Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Areva, Niger i Tuaregowie: Krwawy uran w Polsce?
dodano 02.03.2011
O kopalniach uranu w Nigrze, łamaniu praw człowieka oraz bezkarności koncernu Areva, który już niebawem może wziąć czynny udział w budowie pierwszej polskiej elektrowni atomowej.
Program wdrożenia energetyki atomowej w Polsce stał się jednym z głównych celów polityków zrzeszonych w Platformie Obywatelskiej. Nawet w przypadku gwałtownych zmian sondażowych i przejęcia sterów rządowych przez inne ugrupowania głównego nurtu tj. SLD czy PiS, atomowa hossa zostanie podtrzymana. Oznacza to, że najprawdopodobniej w przeciągu najbliższych dziesięciu - kilkunastu lat powstanie w Polsce pierwsza elektrownia jądrowa. Wśród przedsiębiorstw, które wyraziły wolę udziału w polskim programie energetyki atomowej znalazły się francuskie koncerny: EdF, GDF Suez i Areva.
Wiele wskazuje na to, że są nawet faworytami i mogą zostawić w tyle innych potencjalnych kandydatów: amerykański Westinghouse, wschodnioazjatycki Hitachi a także firmy z Kanady i Finlandii. Temat udziału francuskich firm w programie atomizacji Polski był już wielokrotnie poruszany podczas spotkań między polskim premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Francji, Nicholas Sarkozy. Premier Tusk nie krył zresztą swojego zainteresowania ofertą znad Sekwany, podkreślając, że „Francuzi byliby w tym projekcie bardzo atrakcyjnym partnerem”.
Dalekosiężnymi inwestycjami w Polsce są również zaaferowani przedstawiciele firmy Areva, zajmującej się budową reaktorów atomowych i wydobyciem uranu. Prezes przedsiębiorstwa, Anne Lauvergeon, powiedziała: „Pragniemy zawrzeć z Polską alians długoterminowy”. Wtóruje jej wiceprezes przedsiębiorstwa Dominique Mockly, który wierzy, że atom stanie się w przyszłości ważną częścią polskiej energetyki. Areva jest elementarną częścią francuskiego sektora energetycznego i regularnie zwiększa swój udział w rynku. W ciągu najbliższych pięciu lat władze spółki zamierzają przeznaczać na projekty rozwojowe 8,1 mln dolarów rocznie. Tylko w 2009 roku Areva zarobiła na sprzedaży 14 miliardów dolarów.
Naiwny przekaz marketingowy spółki Areva, nakazuje odbiorcom postrzegać firmę jako wiarygodnego partnera z wizją. Za tym gołosłownym blichtrem kryje się jednak skrywany i wstydliwy przejaw działalności tego paryskiego przedsiębiorstwa. Od 40 lat Areva posiada kopalnie uranu w Nigrze, gdzie wydobywa ten surowiec na potrzeby europejskiej energetyki atomowej. Większość kopalni znajduje się na północy kraju na ziemiach zamieszkanych przez Tuaregów. Pomimo takiej lokalizacji zyski z wydobycia uranu lądują wyłącznie w rządowych kieszeniach w stolicy kraju, Niamej. Mieszkańcy za to muszą zmagać się z przerażającymi konsekwencjami funkcjonowania kopalń.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW