Start
Profil
Pino quizy
pino gry
o pino
zamknijx
Musisz być zalogowany, żeby ocenić artykuł.
zamknijx
Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie

Interes na lustracji

dodano 10.11.2007
Interes na lustracji

Niektórym się wydaje, że do osiągnięcia w życiu sukcesu najpierw trzeba ciężko pracować, a przy tym być przyzwoitym. Okazuje się ostatnio, że niekoniecznie. Ciężko pracować nie zawadzi, ale już z tą przyzwoitością bywa różnie.


Cały kłopot z przyzwoitością rozpoczął się zaraz po transformacji ustrojowej. Lustracja, dekomunizacja, deubekizacja, te pojęcia od początku stały się kością niezgody. Dla jednych był to proces sprawiedliwości dziejowej, konieczny dla oczyszczenia życia publicznego z osób o niechlubnej przeszłości. Dla innych było to polowanie na czarownice i program odwetu.

Podział w zasadzie był wówczas prosty. Po jednej stronie ci, którzy walczyli z reżimem i doprowadzili do jego upadku. Po drugiej ci, którzy tamten system umacniali, zasłużeni funkcjonariusze władzy. Ale też i ci, którzy z systemem współpracowali. Werbowani w różny sposób przez ówczesne służby bezpieczeństwa.

Ten jasny początkowo podział na złych i dobrych okazał się bardzo szybko iluzoryczny. Zamiast przeprowadzić proces oczyszczania państwa, jak to zrobili nasi zachodni i południowi sąsiedzi, mamy od lat festiwal pomówień, wojny na teczki, kolekcjonowanie haków przez wszystkich na wszystkich.

Kłopoty z przyzwoitością zaczęły się wówczas, gdy pośród tajnych współpracowników byłych służb specjalnych pojawiać się poczęły nazwiska ludzi, których nikt o takie związki nigdy by nie podejrzewał. Zwłaszcza, gdy ten i ów, z racji zasług walki z systemem, znajdował się na wysokich stanowiskach we władzach kolejnych rządów.

Postawy najzagorzalszych zwolenników lustracji zaczęły nagle ulegać przedziwnej metamorfozie. Wszystko zaś zależało od tego, komu postawiono zarzuty współpracy z reżimem. Okazało się naraz, że jednych można potępić od razu, wystarczyło słowo esbeka. Innych, mimo dowodów na współpracę, można usprawiedliwiać na wszelkie sposoby. Mało tego, można ich nawet cenić i poważać. Z racji ich kompetencji. Nawet powierzać wysokie stanowiska państwowe.

Wygląda zaś na to, że taka przepustką do przyzwoitości jest po prostu wyznanie swoich win i publiczne wyrażenie skruchy. No, może nie dla wszystkich taka przepustka do przyzwoitości jest dostępna. Sędzia skazujący opozycjonistów powie przepraszam i już jest oczyszczony, a nawet w nagrodę otrzymuje stanowisko wiceministra. Ale już duchowny za swoje przepraszam kardynalskiego kapelusza nie dostanie. Inny aparatczyk partyjny tez może zostać ministrem, choć ten to nawet i bez przepraszam, co w świetle haseł o dekomunizacji wygląda cokolwiek dziwnie.
wróc do artykułów
 
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
Aby dodac komentarz należy się zalogować.
 
REKLAMA
 
UŻYTKOWNIK: witold_filipowicz
avatar

O mnie
W serwisie od:
19.12.2006
Dodaj do znajomych

 
INNE OD witold_filipowicz
 
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
 
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW
21.09.2009 10:24:34
02.06.2009 19:31:08
09.06.2009 18:03:13
27.04.2009 18:23:22
 
zobacz więcej
 
Społeczność Witamy w serwisie Pino.pl. Nasz serwis to

nowoczesny portal społecznościowy

w pełni tworzony przez naszych Użytkowników. Dołącz do naszej społeczności. Poznaj świetnych ludzi, kontaktuj się z nimi, baw się rozwiązując quizy, graj w gry, twórz własne blogi, pokazuj swoje zdjęcia i video. Pino.pl to serwis społecznościowy dla wszystkich tych, którzy chcą świetnie się bawić, korzystać z wielu możliwości i poznać coś nowego. Społeczność, rozrywka, fun, ludzie i zabawa. Zarejestruj się i dołącz do nas.
Pino
Reklama
O Pino
Polityka prywatności
Pomoc
Regulamin
Blog
Reklamacje
Kontakt
Polecane strony
Darmowy hosting
Playa.PL - najlepsze gry
Filmiki
Miłość
Prezentacje