Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Co się wyprawia w WKU?
dodano 13.07.2008
W trakcie mojej ostatniej wizyty w WKU byłem świadkiem iście dantejskich scen. Nie sądziłem, że kiedyś będą się dziać takie rzeczy. Od tej pory wiem, że jeśli chodzi o urzędników i wojskowych, to już na pewno nic mnie nie zdziwi.
Niemal u każdego, kto w Polsce objęty jest obowiązkiem służby wojskowej skrót WKU nie budzi zbyt miłych odczuć. To zrozumiałe. Nikt z nas nie lubi przymusu, rozkazywania i poniżania. A z tym właśnie młodym ludziom kojarzy się wojsko.
I choć zapowiedziano, że już niedługo armia zostanie przekształcona w profesjonalną, to jednak wszystko wskazuje na to, że zanim będzie lepiej – musi być gorzej.
Jak przedstawia się obecnie sytuacja w WKU? Mnóstwo poborowych postanowiło wyjechać za granicę. Tam wojsko nie ma jak ich ścigać, a nawet jeśli może, to nikomu się nie chce. Niemniej wciąż armia musi powoływać określoną liczbę osób, a że chętnych nie ma zbyt wielu, to trzeba powołać tych, którzy w kraju od wojska uciekają wszelkimi sposobami. Jest to także o wiele łatwiejsze. Prowadzi to do nieprzyjemnych sytuacji.
Właściwie słowo „nieprzyjemne” to tutaj eufemizm. W trakcie mojej ostatniej wizyty w WKU byłem świadkiem iście dantejskich scen. Nie sądziłem, że kiedyś będą się dziać takie rzeczy. Od tej pory wiem, że jeśli chodzi o urzędników i wojskowych, to już na pewno nic mnie nie zdziwi.
Pierwsza sytuacja. Chłopak po szkole średniej wybrał się do szkoły policealnej. Miał do tego pełne prawo. Chce uczyć się dalej. Złożył już papiery na studia. Jednak łudził się, jeśli myślał, że WKU to zrozumie. Usłyszał, że raz wojsko dało mu już szansę na naukę (sic!), jednak on jej nie wykorzystał. Teraz nie uczynią tego drugi raz. Naiwniak liczący na zrozumienie z WKU wyszedł z kartą powołania...
Druga sytuacja jest jeszcze tragiczniejsza. Poborowy przerwał studia z powodu wypadku. Na wszystko ma papiery. Od października chce wrócić na uczelnię. Wychodzi z kartą powołania.
WKU powszechnie wykorzystuje szanse na powołanie poborowych w czasie, gdy nie mogą jeszcze otrzymać zaświadczenia ze szkoły. We wrześniu lub październiku wojskowi byliby już bezsilni. Ci, którzy uczciwie stawili się w WKU po otrzymaniu wezwania do uzupełnienia ewidencji, otrzymali karty powołania. Wniosek nasuwa się sam: uczciwość w stosunku do wojska nie popłaca. Tym, których nie fascynuje spełnianie roli kota i taplanie się w błocie przygotowujące do pełnienia roli mięsa armatniego (bo tylko tym mogą być żołnierze amatorzy we współczesnym konflikcie zbrojnym), pozostaje jak najdłuższe opóźnianie wizyty w WKU.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW