Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Turkmenistan. Dlaczego nikogo nie obchodzi?
dodano 17.11.2010
Przez pieniądze zagranicznych inwestorów Turkmenistan miał się stać krainą mlekiem i miodem płynącą. Dziś jest to jeden z najbardziej skorumpowanych krajów świata, gdzie wszystkie media są kontrolowane przez władze. A co z prawami człowieka?
Widzisz tego milicjanta na rogu? Żeby dostać tę pracę, zadłużył się na wiele lat. Teraz spłaca swój dług, ściągając haracz od kierowców. Nikt nie dyskutuje, bo powód do wlepienia mandatu zawsze się znajdzie. Tak jest na każdym szczeblu: od sprzątaczki po wierchuszkę w rządzie - ten fragment relacji mieszkańca Turkmenistanu, który ukazał się w miesięczniku "Focus" dobitnie pokazuje skalę korupcji w tym kraju. Według danych z corocznego raportu organizacji non-profit Transparency International, Turkmenistan znalazł się na 172. miejscu (gorzej wypadł tylko sąsiedni Uzbekistan, Irak, Afganistan, Myanmar i Somalia) ze współczynnikiem korupcji 1,6 w dziesięciostopniowej skali. W internetowym przewodniku czytamy, że podczas pobytu w tym azjatyckim państwie najlepiej unikać jakichkolwiek kontaktów z policją czy urzędnikami państwowymi. Ale korupcja to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Republika Turkmenistanu powstała po rozpadzie ZSRR w 1991 r. i od tego czasu pięcio-milionowym narodem władał . W skrócie okres jego rządów do śmierci w 2006 r. to był kult jednostki - Turkmenbaszy (przywódca Turkmenów), bo tak kazał się nazwać prezydent. Skupił wokół siebie całą władzę niczym król absolutny - sprawował nie tylko urząd głowy państwa, ale także prezesa Rady Ministrów czy przywódcy wyższego organu władzy ustawodawczej Narodowego Zgromadzenia Chałk Masłachaty. Natomiast rodzina Nyýazowa przejęła cały biznes naftowy w kraju (złoża gazu w Turkmenistanie są oceniane na 14 bln metrów sześciennych), co uczyniło z nich milionerów. Przykładem pychy Nyýazowa bez wątpienia jest Łuk neutralności (na zdjęciu obok), najwyższy budynek w stolicy kraju, Aszchabadzie. Na jego szczycie znajduje się pozłacany pomnik zmarłego prezydenta, który obraca się o 360 stopni w ciągu doby aby zawsze stać twarzą do słońca. Jego następca, Gurbanguly Berdimuhamedow obecny prezydent Turkmenistanu zapowiedział powrót kraju do normalności po autorytarnych rządach Nyýazowa, co okazało się tylko pustą obietnicą.
Turkmenistan według oficjalnych danych jest krajem jednolitym narodowościowo, co jest wykorzystywane przez władze dyskryminujące mniejszości narodowe takie jak Baloch (rdzenny lud zamieszkujący głównie Pakistan i Iran ale też Azję Środkową). Zabrania im się mówić w rdzennym języku na ulicy czy nauczać dzieci własnej kultury i tradycji w szkołach. Dla ciekawostki warto podać, że prezydent Nyýazow za czasów swoich rządów wprowadzał przeróżne zakazy, które wywołują co najmniej zdziwienie m.in. zabroniono grania w gry wideo, słuchania radia w samochodzie czy noszenia długich włosów przez mężczyzn. Obecna głowa państwa Turkmenistanu, Gurbanguly Berdimuhamedow też pozostał przy tradycji wprowadzanie niecodziennych zakazów (wzbronił sprowadzania z zagranicy samochodów osobowych i dostawczych wyprodukowanych przed rokiem 2000). W naszych szerokościach geograficznych te zakazy mogą okazać się śmieszne, ale są bezspornym przykładem łamania praw człowieka.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW