Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Błędy i bohaterowie niezmyśleni
dodano 30.07.2008
Z Jakubem Małeckim, autorem "Błędów" rozmawia Tomasz Albecki.
Kim jest Jakub Małecki, nieznany chyba bliżej czytelnikom powieści nie fantastycznych?
Jakub Małecki ma 26 lat, pochodzi z Koła, a obecnie jest analitykiem kredytowym w jednym z poznańskich banków. Uwielbia coca-colę, nienawidzi swojego garnituru.
Skąd pomysł na „Błędy”? Doświadczenia życiowe? A może obserwacja z okienka?
Sceneria jest z życia, w takich miejscach dorastałem, ale akurat trafiłem na bardzo fajnych ludzi, z którymi dalej się kumpluję. Nie było odgryzania warg, nie spotkałem Beliara ani nie bawiłem się z trupami w Budomelu (bez trupów – tak J ). Oczywiście cała fabuła jest zmyślona. Cechy poszczególnych postaci są pewnie z kogoś częściowo wzięte, ale to raczej nieświadomie. A przez okienko nie obserwowałem.
Iks, Bambus, Lewy i reszta – to kumple z pana dzielnicy?
Nie, zmyśleni. Zresztą, Lewych jest jak psów, na każdym osiedlu pewnie z pięciu Lewych, dwóch Siwych i kilku Łysych. Bambusa jakiegoś kiedyś znałem, chociaż nie kojarzę teraz. O Iksie żadnym nie słyszałem. Natomiast to jest tak, że tworząc jakichś tam bohaterów, tak jak zresztą scenerię i wszystko inne, trzeba być w tym wszystkim jak najbardziej szczerym. Nie brałem nigdy sterydów, ale żeby np. opisać scenę wstrzykiwania sobie dwóch ampułek Omnadrenu w udo czy bark, trzeba to choć raz w życiu widzieć, żeby nie popisać głupot. Tak jest ze wszystkim, co się w tekście pokazuje – ostatnio pisałem opowiadanie o śmierci marynarzy na Kursku i praktycznie co zdanie to pułapka. Czy tam było echo? Ile było miejsca w mesie? Czy woda wdzierała się od góry, czy z luków torpedowych? Zawory były takie, a może inne? Trzeba się starać, żeby nie popełnić jakiegoś katastrofalnego błędu, a wiadomo, że najłatwiej opisać środowisko, które się zna. Wtedy nie trzeba ślęczeć nad researchem, wszystko jest w głowie. I tak właśnie powstał Iks, Bambus i Lewy – bo było mi najłatwiej stworzyć takie postaci bez obaw, że będą jakoś totalnie niewiarygodne.
Jakie są pana inspiracje – co pan czyta, słucha, ogląda, by tworzyć tak niesamowite książki, jak „Błędy”?
Z beletrystyki czytam mnóstwo rzeczy, różnych autorów i z rozmaitych gatunków, więc tu zasady nie ma. Słucham zaś przede wszystkim hip-hopu (tu głównie Peja, DJ 600V i tego typu rzeczy), czasem coś w stylu Rage Against The Machine, czasem coś, co usłyszę na jakiejś Vivie – głównie są to pozytywne bity. Nie lubię smętów, po których człowiek chce się wieszać. Filmów wiele nie oglądam, taki dwugodzinny to z reguły tylko w kinie. Za to lubię ostatnio seriale – Californication, Dexter, Heroes itp, choć jakoś specjalnie często też nie siedzę przed telewizorem.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW