Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
POLSKA PROHIBICJA HAZARDOWA
dodano 02.11.2009
Na wtorkowej (27 października) konferencji prasowej premier Tusk osobiście przedstawił założenia do nowej ustawy
Zarząd Totalizatora Sportowego otrzymał na konferencji od premiera Tuska jedną złą i dwie dobre wiadomości - jedną z nich nawet bardzo dobrą. Złą wiadomością jest to, że rząd postanowił zakazać w Polsce wideoloterii (automatów do gry najnowszej generacji), do których przymierzał się jeszcze zarząd PiS-owski, a obecny miał zamiar je wprowadzić dla ostatecznego pokonania, wręcz pognębienia konkurencji. Dobrą wiadomością jest niewątpliwie to, że nowa ustawa nie zmieni nic w działalności Totalizatora. Natomiast bardzo dobrą jest wprowadzane nową ustawą czerwone światło także dla automatów o niskich wygranych, tzw. "jednorękich bandytów".
Rynek hazardu ma być zorganizowany w ten sposób, że "ciężki", najbardziej uzależniający hazard, do którego zalicza się także automaty o niskich wygranych (które dzięki inwencji właścicieli pozwalały często wygrać całkiem duże pieniądze), ma być skomasowany wraz z obecnym już tam hazardem wyłącznie w kasynach. Ilość kasyn ma być limitowana, zaostrzone kryteria wydawania już nie zezwoleń, a trudniejszych do uzyskania koncesji. Zakazany ma być także hazard w internecie, a ten zakaz - przynajmniej w założeniach - skutecznie egzekwowany. Zwykłemu Kowalskiemu, który nigdy w kasynie nie był i się tam nie wybiera pozostają zakłady bukmacherskie, loterie audiotekstowe (w tym np. sms-owe) , bingo, a przede wszystkim podstawowa oferta Totalizatora: gry liczbowe i loterie pieniężne.
Dostaje zatem Totalizator zapalone administracyjnie, zielone światło do powrotu na pozycję głównego rozgrywającego w masowym, aczkolwiek "lekkim" hazardzie, przejęcie na powrót klienteli i na wzrost obrotów. Na tą pozycję będzie jednak wracał powoli, w ciągu pięciu lat, w miarę wygasania nie odnawianych już zezwoleń na prowadzenie działalności w zakresie automatów o niskich wygranych - branży zajmującej obecnie połowę rynku hazardu. Stopniowe jej wygaszanie spowoduje jednak także to, że ci właściciele biznesów z automatami, którzy zostaną na końcu, już bez konkurencji kolegów, którym skończyły się zezwolenia - w ostatnim okresie działalności zrobią przysłowiowe kokosy.
Od swoich zarobków będą jednakże musieli odprowadzić większy podatek: rośnie on ze 180 euro obecnie do 2 tysięcy złotych miesięcznie. Rosną także znacznie (ponad 100 procent) obciążenia podatkowe wszystkich innych form hazardu (jednak nie jako tzw. "dopłaty", tylko "prosty" podatek) - nie zmienia się (jak się wydaje na podstawie zapowiedzi premiera) tylko obciążenie podatkowe Totalizatora, które jednakże jest i tak największe - tu zatem "dopłaty" pozostaną (a szkoda!). Jednak wg zapowiedzi premiera głównym celem nowej ustawy nie ma być maksymalizacja zasilania budżetu, tylko zapewnienie społeczeństwu w miarę bezpiecznej, mało uzależniającej rozrywki. Temu ma też służyć zaostrzenie kryterium wiekowego (ukończonych 18 lat) także w grze na automatach o niskich wygranych - dopóki oczywiście te automaty będą. Ich właściciele z jednej strony mają dostać prawo, a z drugiej ma na nich zostać nałożony obowiązek legitymowania młodych ludzi.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW