Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kordian
dodano 05.02.2007
Po informacjach i zapowiedziach dotyczących inscenizacji „Kordiana” Juliusza Słowackiego, można było spodziewać się rewelacji. Spektakl w reżyserii Janusza Wiśniewskiego miał być „nowoczesną adaptacją ze śmiałymi rozwiązaniami scenicznymi i intelektualnymi” (http://www.slowacki.krakow.pl/). Rzeczywiście – do tego stopnia, że momentami trudno rozpoznać w nim jeden z najważniejszych polskich dramatów romantycznych.
Ale od początku. Niżej podpisana nie czuje się specjalistką od „Kordiana”, postara się jednak (skrótowo) przybliżyć fabułę utworu.
Pierwsza połowa XIX wieku. Piętnastoletni tytułowy bohater przeżywa miłość do starszej od niego Laury. Zrozpaczony brakiem wzajemności, postanawia odebrać sobie życie. Niedługo po nieudanej próbie samobójczej, rusza w podróż po Europie, w trakcie której dostrzega rządzący światem kult pieniądza, znieczulicę, zepsucie; przestaje wierzyć w młodzieńcze ideały. Angażuje się w romans z piękną Włoszką, Wiolettą, bardziej zainteresowaną jednak ofiarowanymi jej kosztownościami, niż uczuciem. Rozgoryczony po audiencji u papieża, który bynajmniej nie popiera dążenia Polaków do odzyskania niepodległości, zaczyna buntować się przeciwko takiemu porządkowi. W słynnym monologu na szczycie Mont Blanc, formułuje hasło „Polska Winkelriedem narodów” – widzi ojczyznę jako naród wybrany, dzięki któremu Europa zostanie wyzwolona spod jarzma tyranii, a siebie w roli przywódcy, który ten zryw poprowadzi. Bierze udział w spisku konspiracyjnym. Mimo że w tajnym głosowaniu, mającym rozstrzygnąć kwestię dokonania zamachu na cara, większość sprzeciwia się, postanawia zabić władcę. Zostaje jednak pojmany i skazany na śmierć. Tuż przed wykonaniem egzekucji Wielki Książę zyskuje ułaskawienie dla niego…
Przede wszystkim, reżyser bardzo swobodnie traktuje utwór Słowackiego. Niektóre sceny zostały zredukowane i/lub usunięte, ewentualnie zmieniono ich wymowę. To samo z bohaterami. Przykładowo, wątek pierwszej, nieszczęśliwej miłości Kordiana (patrz wyżej), wygląda niemal jak cytat z brazylijskiej telenoweli. Jedynym problemem, jaki stoi na drodze do szczęścia Laury (Anna Cieślak) i Kordiana (Grzegorz Mielczarek), są jego rozchwiania emocjonalne, notabene jedyny w miarę sensowny powód próby odebrania sobie życia. Podobne sytuacje można zresztą mnożyć – jednorazowo użyci u Słowackiego Wariaci (tutaj oznaczeni odpowiednio jako Wariat „Tak Było” i Wariat „Tak Będzie” – Rafał Dziwisz i Tadeusz Zięba), pojawiają się u Wiśniewskiego średnio w co trzeciej scenie. Są zresztą, obok nieobecnej w oryginale Siostry Śmierci (pełna ekspresji, groteskowa, fantastyczna kreacja Jerzego Światłonia), jedną z największych atrakcji spektaklu.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW