Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Konstytucja nie dla ubogich
dodano 22.02.2010
W Polsce nie pomaga się ludziom ubogim. Prawa osób niepełnosprawnych i ochrona rodziny w pewnym zakresie są fikcją.
Wyobraź sobie, że jesteś przedsiębiorcą w średnim wieku. Dzięki prowadzonej przez ciebie niewielkiej firmie zapewniasz swojej chorej żonie i waszym dzieciom godne życie. Jesteście kochająca się rodziną. Dzieci chodzą do szkoły, uprawiają hobby, żona jest najwspanialszym partnerem życiowym jakiego możesz sobie wyobrazić. Wyjeżdżacie co dwa lata na wakacje, regularnie chodzicie do dentysty, fryzjera, czasem do kosmetyczki. W miarę możliwości uczestniczycie w wydarzeniach kulturalnych., Ogólnie rzecz ujmując - dbacie o umysł i ciało. Jak każdy przeciętny przedstawiciel klasy średniej. Jedynym, chociaż poważnym, mankamentem waszego życia jest brak własnego mieszkania. Na kupno z jednej pensji, choć wyższej od średniej krajowej, nie było was stać. Do TBS się jeszcze nie dostaliście. Kolejka zbyt długa. O mieszkaniu komunalnym nigdy nie myśleliście, bo to lokale dla osób raczej ubogich. Ze względów rodzinnych i materialnych nie mogliście liczyć na pomoc rodziców. Dlatego od czasu ukończenia studiów wynajmujecie mieszkania prywatnie. Życie twojej rodziny zawsze zależało od waszych umiejętności i pomysłowości. Twoja wybranka życiowa, choć niepełnosprawna, jest wybornym fachowcem. Dzięki jej pracy w domu, prowadzona przez ciebie działalność gospodarcza przebrnęła przez wiele raf rynku. Pewnego dnia firma się sypie. Przyczyna jest nieistotna. Może to być czyjeś oszustwo, dekoniunktura, upadek głównego kontrahenta, twój błąd. Cokolwiek. Szukasz rozwiązań, nowych kontaktów, ostro się reklamujesz. Myślisz - zainwestuję w nowe technologie, może wejdę na inny rynek. Bierzesz kredyt na firmę. Jednak fiasko. Bankrutujesz. Dzięki niewielkim oszczędnościom pierwsze miesiące są znośne. Szukasz pracy. Wypełniasz dziesiątki, setki aplikacji. Chodzisz na castingi. Jesteś dobrej myśli, bo twój dorobek zawodowy świadczy, o tym że jesteś profesjonalistą. Znasz języki, masz doświadczenie, dyplom z dobrej uczelni. Podróżowałeś zawodowo po świecie, współpracowałeś z zagranicznymi firmami. Czas jednak szybko płynie, więc rejestrujesz się w Urzędzie Pracy. Przez pół roku dostajesz zasiłek dla bezrobotnych. Kilkaset złotych. Kolejne kilkaset złotych otrzymuje małżonka tytułem renty inwalidzkiej. To nie wystarcza by załatać elementarne potrzeby. Kilka tysięcy pożyczasz od znajomych. Nie chcesz sprzedać samochodu, bo wiesz, że jest narzędziem pracy. Pozbycie się auta oznacza również zamknięcie żony w domu, która ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie korzystać z komunikacji publicznej. Brak samochodu to dla niej uniemożliwienie leczenia i rehabilitacji. Liczba wysłanych podań o pracę przekracza tysiąc. Szukasz posady już w całej Polsce. Jedyne odpowiedzi to cisza lub rzadziej grzeczna odmowa. Zaczynasz rosnąć w długach: niepłacony czynsz, zaległości w rachunkach za media, telefony. Wpływają kolejne wezwania z banku. Od dawna ograniczasz wydatki. Przychodzi czas kiedy zaczyna brakować pieniędzy na jedzenie i lekarstwa. Wtedy myślisz o tym, że jako obywatel masz co prawda obowiązki, ale też i podstawowe prawa, które państwo gwarantuje ci w konstytucji.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW